Chopin oczami dzieci6

W ten sposób chciat wyrazić to, co o niej myśli.

Melodia byta smutna, czeta i namiętna.

To do Delfiny pisat cudowne listy o muzyce, w których zwierząt się jej ze swoich kompozytorskich rozterek. Pisat do niej:

„Już mię tematy, jak rój pszczót opadają. Notuję, a notuję. Śmiałabyś się z tych małych ogryzków, alem ich do kupy postanowił nie sklejać, to Preludia będą”.

- Ogryzków? - zdziwił się Gerard. Tak nazywał małe utwory.

A jedną z jego wielkich kobiecych fascynacji była pisarka George Sand. Naprawdę nazywała się Aurora Dudevant a George Sand to był jej pseudonim artystyczny, czyli tak podpisywała się na swoich książkach.

Wyróżniała się wśród kobiet bo na przykład nosiła spodnie. Wtedy kobiety chodziły ubrane w suknie. Mówiło się o niej: „kobieta wyzwolona”. Miała dwoje dzieci - Solange i Maurycego.