skłonne do alergii. „Dr Robbins Kimball zaobserwował, że w okresie pierwszych dziesięciu lat życia dzieci karmione piersią 6ą zdrowsze i bardziej odporne na zakażenie niż karmione butelką. Karmione butelką zapadają -4 razy częściej na infekcje dróg oddechowych, 20 razy na biegunkę, 22 razy na różnego rodzaju zakażenia, 8 razy na egzemę, 21 razy na astmę, 27 razy na katar sienny, 11 razy częściej wykonuje się u nich zabiegi usunięcia migdalków i 4 razy częściej zapadają na zapalenie ucha«.” *
Dziecko pozbawione pokarmu matki nie tylko pozbawione jest zdrowia fizycznego, ale również psychicznego. Dziecku potrzebne jest uczucie zadowolenia, jakie mu sprawia ssanie piersi, a co w znacznie mniejszym stopniu daje mu ssanie z butelki. W Afryce, gdzie dzieci są karmione piersią do drugiego roku życia, występuje zdumiewające zjawisko: wśród ludności jest znacznie mniej nerwic.
Afrykański psycholog, dr Lamba z Nigerii mówi: „Noworodek pielęgnowany przez wierzącą w siebie matkę bez wysiłku doświadcza niezmąconego zadowolenia... Satysfakcja wynikająca ze ssania powoduje wyraźny optymizm i pewność siebie, które mogą przetrwać przez cale życie".
Bez wątpienia istnieje związek pomiędzy niekarmieniem piersią a „ustnymi" nałogami naszych czasów, takimi jak przejadanie się, picie i nawet palenie. Nałogowi palacze nie są męscy, jak również nie są kobiece kobiety, które próbują ich naśladować. Podobnie jak dzieci ssą papierosy, żeby skompensować to, czego im odmówiono, kiedy byli niemowlętami.
Sposób karmienia dziecka ważny jest nie tylko dla niego i dla rodziców, ale dla jego przyszłej postawy wobec życia. Niemiecki psycholog Christa Meves podkreśla te prawdy „Pokarm wyssany wprost z piersi matki stwarza podsi: •. pod przyszłe uzdolnienia do pracy i miłośd. Czy uświadomiliśmy sobie kiedy, co znaczy dla i voju emocjonalnego dziecka, jeśli zamiast ciepłej piersi matki dostaje do buzi gumowy smoczek?"'
Niekarinienie to niebezpieczeństwo dla społeczeństwa
Wychowawcy przekonali się, że dzieci karmione piersi* łatwiej się przystosowują i są bardziej niezależne. W Japonii, kiedy dziecko ma zacząć naukę szkolną, zadaje się matce pytanie, czy dziecko było karmione piersią. Nauczyciele zauważyli, że takie dzieci są bardziej niezależne i szybciej adaptują się do nowego życia.
To, co dziecko otrzymuje w czasie tego bliskiego i wyłącznego kontaktu z matką, niczym się nie da już zastąpić. Dlatego dzieci, które zostały oddzielone od matek we wczesnych latach życia i przechodziły z rąk do rąk, mogą cierpieć później na brak zdolności do podejmowania zobowiązań, do rozwijania takich cech jak wierność i odpowiedzialność. Trudno im będzie nauczyć się tego od tych, którzy tę umiejętność posiadają.
Christa Meves pisze również: „Jeśli dziecko otrzymuje zawczasu łatwo przyswajalne jedzenie zamiast miłości macierzyńskiej i poświęcenia, telewizję zamiast pobudzających rozwój zabawek, jeśli wożone jest nie wiadomo gdzie na tylnym siedzeniu samochodu, zamiast w czułym uścisku, może to spowodować uformowanie się młodej istoty dzikiej, wrogiej każdemu wysiłkowi twórczej pracy. A to może się przekształcić w epidemię, która zagrozi zachodniemu świa-tu,'.,
Jeśli tak jest, to najwyższy czas, żeby się spytać, czy oddziały położnicze naszych szpitali sprzyjają czy przeszkadzają szerzeniu się tej epidemi. Karmienie noworodka zgodnie ze ścisłym rozkładem dnia szpitalnego często powoduje, że wyczerpane krzykiem maleństwo, przyniesione do matki, nie może ssać i fatalne kolo od razu zaczyna się kręcić. Matka obarcza siebie całą winą i popada w depresję. W rezultacie traci pokarm i z kolei pozbawia dziecko tego niepowtarzalnego przeżycia.
115