Kobiety najpierw muszą do instytucji politycznych wejść, a następnie, jeśli okaże się to konieczne, przyczynić się do takiej zmiany, aby owe organizacje uwzględniały punkt widzenia obu płci
żujący w niektórych partiach system suwakowy, który najbardziej przybliża do zasady równości, bo wymaga umieszczenia nazwisk kobiet i mężczyzn na przemian na całej liście.
Kolejną przeszkodą instytucjonalną jest blokowanie karier kobiet. W badaniach w Polsce najwięcej przykładów „podcinania skrzydeł” podawały te parlamentarzystki, które zaszły najwyżej. Po osiągnięciu wysokiego stanowiska w hierarchii władzy spotykały się z różnorodnymi przeszkodami - złośliwościami, próbami podważania wiarygodności swojej pozycji i władzy, ignorowaniem swoich działań, ale również z wypieraniem z wysokich miejsc na liście lub nawet pomijaniem ich w kolejnych wyborach. O podobnym mechanizmie mówiły kobiety w Hiszpanii, gdzie mimo systemu kwotowego partyjni liderzy dbali o to, aby nie dochodziło do ich reelekcji, zgłaszając niemal w każdych wyborach inne kobiety kandydatki i nie dopuszczając w ten sposób do rozwijania się ich karier politycznych, co badane nazywały bojkotem zasady równości płci. W skali międzynarodowej prowadzi to do takiego efektu, że większe prawdopodobieństwo na reelekcję mają mężczyźni niż kobiety.
Systemy kwotowe związane z płcią wprowadza się na różnych poziomach i w odmienny sposób się je prawnie reguluje. W Europie większość systemów jest obecnie neutralna z punktu widzenia płci, to znaczy określa proporcje kandydatów obu płci na listach wyborczych. Kwoty są często
środkiem wprowadzanym na pewien do momentu osiągnięcia zrównoważonejjępu zentacjl. W literaturze podkreślą §ją, u ejjeki ich obowiązywania nie następuję «t4<y> litttai dopiero po dwóch lub l rzęch kadmu )>u li /aoyin się wyrównywać proporcja kobiei i tną?' w wybieralnych gremiar b. Ober nie kwoty lub parytety wprowadzono bądź do kcmelyuup,łiądr prawa wyborczego w ponad r ztrrdzlestu pięciu krajach na świetle,
Analizy polskiej sceny politycznej oraz stiulu nad systemami kwotowymi funkc jonującymi w innych krajach wskazywały, ze zwiększenie udziału kobiet w polskim parlamencie nie nastąpi bez zastosowania analogi* znych regu lacjł. Dlatego zastosowanie zasad paryleiu ru listach wyborczych stało się głównym postulatem I Kongresu Kobiet, który odbył się w Warszawie w czerwcu 2009 roku. Kongres, zorganizrrwany przez grupę kobiet wywodzących się z hardo) roż nych środowisk, skupił reprezentantki kobiecych organizacji pozarządowych, organizacji biznesu wych, profesorki, aktorki, reżyserki, dziennikarki, kobiety ministrów, żony obecnych I byłych prę zydentów z różnych opcji politycznych, Stal się świadectwem ich ogromnego obywatelskiego zaangażowania w ruch, w którym tu zesl niezyło ponad cztery tysiące kobiet. Efektem podjętych działań było zgłoszenie społecznego projektu ustawy o parytetach na listach wyborczych, co oznaczało konieczność zebrania minimum stu tysięcy podpisów popierających Inicjatywę. Uczestniczki Kongresu lobbowały na rzec z. wprowadzenia parytetu wśród polityków - spotykały się między innymi z prezydentem, premierem, przewodniczącymi klubów parlamentarnych, partii politycznych, z marszałkami, przewodniczącymi komisji legislacyjnych Sejmu i Senatu, Inicjatywa ruchu kobiet z.ikończyl.i się suk cesem - zebrano ponad sto pięćdziesiąt tysięcy podpisów, a przecież za akcją nie stała żadna partia polityczna. Kość lół ani terna organizacja
o masowym charakterze. W lyrn przypadli pitd
pisy zbierały „spolecantę" wolemu,lw„tU | w.lon tariuaze w różnych •»"’)" * h pukanych (,e„„rt handlowe, iea. ry. n.ureaj . o .ut,,,,U
deba.yopa,y.e.a.blo|-u.l.le,n,elll^t)|1(^)U
kobiet w polityce