| każdy z nich stanowi dwóch, czy dzięki własnej filozofii od-| kryli, że posiadają w sobie substancję nieśmiertelną, a zarazem . ukształtowaną z niczego, istniejącą bez rozciągłości, oddziałującą na ich nerwy nie dotykając ich, substancję posłaną pospiesznie do brzucha ich matki w .sześć tygodni po poczęciu. Myśleli, ze kpię sobie, i uprawiali dalej swoje pola nie odpowiadając mi.
IV. Otwarty problem.. Czy muszę koniecznie wiedzieć?
Widząc więc, .że zadziwiająca ilość ludzi nie ma nawet naj-mniejszego pojęcia o trudnościach, które mnie niepokoją, i nie troszczy się o to, co mówi się .w szkołach o bjrcie w ogólności, o materii, ó duchu iftL, widzącnawet, że kpi sobie często z tego, iż ja chcę to wiedzieć, począłem podejrzewać, że nie jest wcale konieczne, abyśmy wszystko to wiedzieli*. Myślałem, że natura przyznała każdemu bytowi należną mu część, i sądziłem, że rzeczy, których nie możemy pojąć, nie są naszym udziałem: Ale mimo tęj rezygnacji wciąż chcę być pouczonym, i moja wprowadzana w błąd ciekawość jęst,. zawszę niezaspokojona.
VII. Doświadczenie
Nie mieszajmy nigdy Pisma świętego do naszych dysput, filozoficznych, są tó rzećzy zbyt różne i nie mają ze sobą żadnego, związku. Chodzi tu jedynie o tó^ by zbadać* ćo możemy wiedzieć. • dzięki sobie samym, a sprowadza się to do bardzo niewielkiej , ilości rzeczy. Trzeba zrezygnować ze zdrowego rozsądku, by nie przyznać, że nie wiemy o niczym w swiecie inaczej, jak przez doświadczenie.
A skoro nie inaczej, jak poprzez doświadczenie, przez szereg prób i długich rozmyślań udaje się nam uzyskać, kilka wątłych i ogólnikowych idei . dotyczących ciała, przestrzeni, czasu, nieskończoność^ samego Boga,, nie warto na pewno, by twórca natury umieszćzał.te idee w mózgach wszystkich embrionów po to, by następnie jedynie bardzo szczupłą ilość ludzi uczyniła 7, nich użytek,