I dodawała: „Ojczym nic zbije, bo nic mam już ani mamy, ani babuni, które mnie broniły".
Dyla wigilia Bożego Narodzenia. Padał śnieg, dużymi płatkami pokrywając ludzi, którzy biegali po sklej)ach robiąc w pośpiechu ostatnie zakupy-
Na rogji ulicy siała mała, biednie ubrana dziewczynka. Miała na sprzedaż trochę pudełek zapałek. Nikt jednak nie zwracał na nią uwagi.
..Jaka jestem zmęczona1’ - wzdychała... Ale nic mogę wrócić do domu bez pieniędzy".