czy i sensu. Symbol oddaje istotę funkcjonowania człowieka w kulturze. Dotyczy to w równej mierze wysublimowanego intelektualisty, jak i konsumenta kultury popularnej, „kultury wysokiej” i kultury ludowej. Warto, jak się wydaje, uzmysłowić sobie różnice pomiędzy pojęciami zn^kji,__aXegnrii i właściwego symbolu (zob. Piątkowski, 1993rjturszta, Piątkowski7T992'): ■
(Znak wpjęciu systemowym nie jest przedmiotem fizycznym, alewiąz-kąrÓźmćT a jego znaczenie nie jest uwarunkowane intencją komunikacyjną użytkowników, lecz pozycją w systemie semiotycznym, który on reprezentuje. Zakłada on pewną relację wewnętrzną, wiążącą jego element znaczący (signifiant) i znaczony (signifie). Stosunek między tymi elementami odnosi się do przedmiotów najróżniejszego rzędu, ale znaczone jest jakby „dane” przed znaczącym, a to ostatnie jest arbitralne, konwencjonalne i adekwatne. Oprócz -tej relacji wewnętrznej znaku Roland Barthes wydziela jeszcze dwie relacje zewnętrzne. Pierwsza ma charaktęr^potencjalny i łączy dany znak „ze swoistą rezerwą innych znaków, z której zostaje wyrwany w celu umieszczenia go w wypowiedzi”. Druga natomiast jest aktualna_L»wiaże dany znak z pozostałymi znakami, którepoprzedźajągolub następują po nim w zdaniu” (Barthes, 1970, s. 266). Relacja wewnętrzna jest relacją symboliczną i występuje w znakach oraz właśnie w tym, co potocznie ma się na myśli, mówiąc o symbolu. Relacja potencjalna przyjmuje z kolei, że dla każdego znaku istnieje zorganizowana „pamięć” form, pośród których dany znak się wyróżnia dzięki najmniejszej różnicy, koniecznej i wystarczającej > do zmiany sensu; ta różnica, występująca pod postacią opozycji, mieści się w szerszym systemie i nosi nazwę relacji paradygmątycznej. Wreszcie na trzecim planie relacji znak usytuowany jest nie* wobec znaków tego samego typu, lecz wobec znaków aktualnie z- nim sąsiadujących w całej sekwencji (np. wypowiedzi), co tworzy relacie_&yntagmatyczną.
Strukturalizm antropologiczny, reprezentowany w klarownej postaci przez Glaude’a Lśvi-Straussaj interesuje się przede wszystkiem porządr kiem paradygmatycznym znaków. Postrzega on znak w relacji do innych znaków. W znaczonym bierze się pod uwagę tylko to, có wyznacza znaczące, gdyż pozwala to ustalić człony opozycji. Francuski mistrz powiada wprost, że analizując jakieś fakty kulturowe, a ma on na myśli przede wszystkim mity, nigdy nie docieramy do ich sensu; on zawsze pozostanie zakryty. O tym, co znaczy mit, decyduje stosunek, w jakim pozostaje on do mitów innych, obecnych w pdmiennychkońtekstaćh. Kultura to proces jtran§formacji znaków, który nigdy się nie kończy.
^^ęforia, wvprzeciwieństwie do znaku, nie ma charakteru arbitral-negoTTej element znaczący jest zwykle konwencjonalną ilustracją znaczonego; może być także jego częścią czy Właściwością. Stosunek między jej elementem znaczącym i znaczonym ma charakter tłumaczenia; przekładu. Rzec można, że alegoria, oddając pojęcie czy ideęy jest- ód nich różna, będąc niejako jedynie tłumaczeniem czegoś trudnego do uchwy-
cenią (np. idea wolności). Element znaczony alegorii, dany podobnie jak w znaku przed znaczącym, może być zatem ideą abstrakcyjną, ale najczęściej jest pojęciem złożonym. Paul Ricoeur pisze: „Weźmy na przykład wyrażenie «skalane», «nieczyste»:— występuje tu ono jako intencjonal-ność pierwotna, czyli dosłowna, która jak każde znaczące wyrażenie zakłada przewagę znaku umownego nad znakiem naturalnym. Plama jest dosłownym sensem zmazy, ale ten sens dosłowny już jest znakiem umownym: wyrazy «plama», «brud» itp. nie są podobne do rzeczy oznaczanej. Atoli na intencjonalność pierwotną nakłada się intencjonalność druga, która wskazuje poprzez «brud» fizyczny pewną sytuację człowieka w obrębie sacrum, którą jest zbrukanie, nieczystość. Sens dosłowny i jawny wskazuje więc coś poza sobą, co jest jakby plamą” (Ricoeur, 1986, s. 18). Między sensem dosłownym a symbolicznym zachodzi stosunek przekładu i w momencie, kiedy zostanie dokonany, analogia między nimi staje się zbędna. Według Ricoeura, historycznie rzecz biorąc, alegoria była przede wszystkim sposobem traktowania mitów jako alegorii. Tak było w przypadku stoickiej interpretacji mitów Homera i He-zjoda, która polegała na traktowaniu ich jako zamaskowanej filozofii. Interpretować znaczyło wówczas „przeniknąć osłaniającą maskę i tym samym uznać ją za zbędną” (ibidem).
(W symbolu stosunek między znaczącym i znaczonym ma charakter epifanii, a więc objawiania się przez znaczące i w znaczonym czegoś niewysłowionego. Symbol jest paraboliczny, nieadekwatny ze swoim sensem, w mniejszym stopniu uzależniony od arbitralności, konwencji. Przedstawienie symboliczne nie może potwierdzać się poprzez proste i czyste przedstawienie tego, co ono oznacza — symbol tylko sam przez się ma wartość. Obraz symboliczny jest przeistoczeniem konkretnego wyobrażenia przez znaczenie raz na zawsze abstrakcyjne. Symbol jest więc wyobrażeniem powodującym pojawienie się tajemnego znaczenia, jest po prostu epifanią tajemnicy. „Widzialna strona symbolu” — znacząca -— jest zawsze przeładowana konkretnością; świadczą o tym np. liczne dane ze sfery symbolicznej kultur ludowych. Z kolei druga, „niewidzialna strona symbolu”,^mewysłowiona, dotycząca świata wyobrażeń pośrednich, nieadekwantych alegorii tworzy osobny porządek. Można powiedzieć, że o ile znak jest ograniczony, zamknięty w arbitralnej relacji znaczone—znaczące,- o ile alegoria tłumaczy skończone znaczone ograniczonym znaczącym o tyle oba człony symbolu (znaczące i znaczone) są niesłychanie otwarte.' Człon znaczący, który konkretnie znaczy, odsyła także do różnych „właściwości” bezpostaciowych — i to często aż do ich antynomii. Przykładowo: symboliczny znak ognia skupia w sobie rozbieżne i antynomiczne znaczenia „ognia oczyszczającego”, „ognia pożądania seksualnego”, „ognia demonicznego”, „piekielnego” itp. Podobnie „sól” będąca symbolem jałowości (bezpłodności), czystości (nieskalania), ale i symbolem umowy społecznej (chleb i sól). Człon znaczony — dąjący się pojąć, lecz nie przedstawić — rozrasta się w konkretnych
117