Przełom wieków XVI i XVII przyniósł parę zdarzeń w istotny sposób rzutujących na dabzy rozwój ardutekinry zjem polskich. W roku 1600 umierają Gucd i Morando, dwa największe autorytety artystyczne schyłku XVI stulecia. i aczkolwiek wprowadzone i upowszechnione przez gHł modele architektury matu en stycznej długo jeszcze będą kontynuowane w południowych ifaidmrarfijTiy^. pospobiej. od momentu jednak ich śmierci zarówno manieryzm krakowski, jak r?ainnjdrfU»ff«^ri pozbawione zostaną dynamizmu rozwojowego i zaczną gę powoh przesuwać ku marginesompro^ dukcji bodowianej.
Jednocześnie u progu nowego stulecia można w para różnych środowiskach obserwować zarówno importy form wczesnego baroku, jak również ujawnienie sę odrębnych, powierzchownie przynajmniej, tendencji artystycznych, z których rozwiną się bardziej indywidualne nurty polskiej aicbżtek-tary stulecia XVIL W roku 1599 Zygmunt III rozpoczął przebudowę Wawelu, angażując do mej pczybyfcgo z Rzymu Tresana, a w dwa lata później przystąpił do wielkie) rozbudowy zamku w Warszawie. Przed tym jeszcze, od dziewiątej dekady wieku XVI nowe programy przestrzenne i osnowy artykułacyjne wprowadzali jezuici, przy czym w roku 1600 parę ich kościołów już stało, a parę znajdowało się w budowie w różnych dzielnicach Rzeczypospolitej. W orbicie architektury jezuickiej wzrastały też od 1599 r. kontrreformacyjne fundacje Mikołaja Zebrzydowskiego. Ponadto zaraz po roku 1600 rozpoczął w województwie sieradzkim swą działalność murator Jeny Hoffman, a w roku 1602 w Lublinie bernardyni przystąpili do generalnej przebudowy swego kościoła, co stało się punktem wyjścia wspaniałego i długotrwałego rozkwitu cechowej architektury lubelskiej oraz jej bliższych i dalszych pochodnych.
Te wszystkie wydarzenia, przypadające na łata około 1600, na razie sygnalizowały tylko kierunki przyszłego rozwoju architektury. Zanim draga ćwierć wieku XVII przyniosła zwycięstwo nowych tendencji, o architektonicznym krajobrazie Rzeczypospolitej decydowała przede wszystkim działalność tych budowniczych, którzy kontynuowali stylowe, a niekiedy i programowe tradycje stulecia poprzedniego. Zachowana została przy tym wyraźna jeszcze linia podziału między regionami nizinnymi, gdzie gpjg&> t zaprawa były głównym tworzywem muratora, a wyżynnym południem, w którego budownictwie dominował kamień, nawet jeśli wiązano go z tynkowanym morem ceglanym. Różnice warsztatowe szły w parze z odmiennymi drogami ewolucji architektonicznej tych regionów, które to regiony, wy emancypowane jeszcze w średniowieczu, i później przyswajały italiamzm ze źródeł odrębnych.
Muratorzy Niżu Polskiego budowali nie tylko w formach porenesansowych. afe także późnogo-tydaefa. Późnym gotykiem posługiwała się tam często kontrreformacja w swych najwcześniejszych przedsięwzięciach, np. w nowych klasztorach powtórnie zaktywizowanych bernardynów: w Łowiczu (1582-1603) czy w Przasnyszu (1586-1588). Gdzieniegdzie ten tradycyjny styl, teraz już wyłącznie kościelny, utrzymywał się przez pierwszą ćwierć wieku XVII (np. kościół w Labotymu. 1612-1620).