MAREK JACHfMOWSKl Uniwersytet Śląski Katowice
w
r
j
Telewizja jako medium globalne
Prawo obywateli do wolności publicznego wyrażania opinii i ich rozpowszechniania rodzi potrzebę istnienia wielu podsystemów komunikowania, które by je zapewniały. Procesy demokratyzacyjne w mediach, zachodzące w Polsce po 1990 roku, a także zmiany w sferze mediów elektronicznych w innych państwach pokazują, że w systemach informacji społecznej zachodzą znaczne zmiany. Przejawiają się one między innymi ilościowym rozwojem mediów lokalnych — szczególnie prasy i radia (w Polsce mamy około 1700 pism lokalnych i około 200 radiowych stacji lokalnych oraz regionalnych). Spontaniczność powstania tych podsystemów komunikowania społecznego jest efektem odradzania się lokalizmów i regionalizmów, i to prawie we wszystkich dziedzinach. Jak zauważa Bernard Ganne „[...] gdziekolwiek się obrócić, czy to w badaniach naukowych, czy w polityce, czy w odniesieniu do wsi czy miasta, na płaszczyźnie ekonomicznej, jak i kulturalnej, w historii, socjologii, a nawet antropologii wszystko wskazuje na lokalność jako nową oczywistość”1.
Ta wszechogarniająca lokalność nie objęła istotnego podsystemu informacji społecznej — telewizji. Telewizja, jak na razie, jest medium
' h Gs one />// notable au lacal. Tramformatlons d'un modele politu/ue. ”Les Annalćł de Ja Kedierche Urbanie” 1985, No 28, s. 23.
świata globalnego, przyczyniającym się bardziej do unifikacji świata niż budowy „małych ojczyzn”.
Unifikacji sprzyja szybki rozwój techniki — szczególnie satelitarnej i cyfrowej. Również prawo (np. europejska konwencja o telewizji ponad granicami) umożliwia docieranie do odbiorców z różnymi programami, niewiele mającymi wspólnego ze społecznościami lokalnymi, regionalnymi czy narodowymi, w których żyje telewidz. Coraz większa grupa ludzi zarówno w Polsce, jak i w innych krajach ma możliwości odbioru (przez telewizję kablową i satelitarną) kilkudziesięciu programów telewizyjnych, wśród których programy narodowe stanowią niewielką część. Wiele programów emitowanych z zewnątrz do danego kraju jest nadawana w wersji językowej tego kraju. Powoduje to określone implikacje dla telewizji narodowych — zarówno publicznych, jak i komercyjnych, szczególnie zaś wpływa na ofertę programową, która musi się dostosować do wymogów konkurencji. Problem jednak w tym, że w przypadku mediów dostosowanie się do wymogów rynku nie zawsze oznacza wysoką jakość programów, a zwłaszcza w telewizjach utrzymujących się z reklamy. Nadawcy finansowani ze środków pochodzących z reklamy zazwyczaj nie są zainteresowani dostarczaniem programów wysoko ocenianych przez mniejsze, bardziej wymagające audytoria. Mają skłonności raczej do dostarczania programów mniej cenionych, ale częściej oglądanych. Inny problem związany jeszcze z telewizjami, w których podstawowe wpływy przynoszą reklamy, to skłonność tych stacji do powielania pewnych typów programu (np. teleturnieje, bajki dla dzieci, telenowele), która wynika z zasady minimalizacji zróżnicowania produktu przez nadawcę. Nadawca wspierany środkami z nadawanych reklam w bardzo małym stopniu różnicuje swój program, przede wszystkim dlatego, że stara się zmniejszać koszty w myśl przekonania: mniej różnorodnie, ale więcej tego samego programu1.
Szeroki zasięg społeczny programów telewizyjnych wywołuje duże zainteresowanie nie tylko reklamodawców, lecz w podobnym stopniu albo i większym także polityków, i to najwyższych szczebli. Z jednej strony chcą oni pozyskać sympatie stacji telewizyjnych, z drugiej przez
T. Kowalski: Media i pieniądze. Ekonomiczne aspekty działalności środków komunikowania masowego. Warszawa 1998, s. 180.