Aldona Skudrzykowa, Jacek Warchala
Instytut Filologii Polskiej Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach
Bezpośrednią inspiracją do powstania tego tekstu była lektura prac lingwistycznych dotyczących języka dzieci w wieku przedszkolnym. Precyzyjniej — niezgoda na powszechną dość opinię o formie dialogów, której przypisuje się „gadulstwo”, redundancję, nieuporządkowanie logiczne czy składniowe.
Chodzi o takie sformułowania jak:
Mówiąc najogólniej, padają słowa, ale je słowa nie wnoszą niczego lub wnoszą bardzo niewiele do rozmowy, przeważnie też nie gwarantują tej rozmowie ani ciągłości, ani spójności [Boniecka, 1992, 235];
Myślę, że natrafiłam tu na dziecko, któremu jest obojętne, co do niego ktoś mówi, byle by mówił i byle by chciał słuchać małego gaduły [Boniecka, 1992,236];
Zacznijmy od tak zwanego potoku składniowego (spotykanego w tekstach mówionych zarówno dziecięcych jak i dorosłych), który jest ciągiem wyrazów i wyrażeń luźno ze sobą powiązanych, nie uporządkowanych ani logicznie, ani składniowo [Zgółkowa, 68],
Zaprezentowane tu sądy są według nas tylko częściowo prawdziwe i chyba jednak uproszczone. W przypadku tekstów tworzonych przez dzieci możemy mówić oczywiście o pewnej nieporadności, która zbyt pochopnie traktowana jest jako przejaw niekompetencji. A zatem sądzimy, że warto się problemowi przyjrzeć od innej strony. Teksty tego rodzaju zdradzają pewne prawidłowości, jeśli idzie o nabywanie kompetencji komunikacyjnej. Z drugiej strony tworzenie takich tekstów wcale nie jest wyłącznie domeną dzieci. Tego samego rodzaju „nieporadności” możemy zauważyć także u osób dorosłych, mimo że zwykle traktuje się je jako kompetentnych użytkowników języka. Sugeruje to jednoznacznie tezę, iż nie tyle kategoria wieku jest tu istotna, co raczej — nazwijmy to — „biografia językowa” (Skudrzykowa, 1994).
W naszym ujęciu analiza tekstów dziecięcych musi w sposób konieczny uwzględniać dwa oczywiste, ale jakoś nie dostrzegane fakty: teksty te są zawsze mówione i zawsze realizowane w postaci dialogów (nawet wówczas, gdy mamy do czynienia z dłuższymi narracjami mówionymi, które bądź to wchodzą w strukturę dialogu, bądź same sąustrukturowane jako dialog).
Pojawiają się zatem dwa terminy: mówioność i dialogowość. Spróbujmy skupić się na nich w dalszych rozważaniach.
99