X
RITTNER A ZAPOLSKA
giego przedstawiciela naszego dramatu społeczno-obyczajowego tej epoki — starszej od Rittnera
0 kilkanaście lat Gabrieli Zapolskiej (1860—1921). Prawda, że na drodze bardzo romansowej, zawsze jednak dość zdecydowanie zerwała ona ze środowiskiem ziemiańskim, z którego wyszła.
W latach otwierających wiedeńskie studia Rittnera Zapolska rozpoczęła zawodową pracę aktorską
1 literacką na terenie Krakowa i Lwowa. W roku 1891, w’ którym Rittner kończy Theresianum, Zapolska zbliża się w Paryżu do grupy socjalistów polskich skupiających się wokoło czasopisma Pobudka. Wiele można zarzucić Pobudce, pewne jest jednak, że nie robiła ceremonii z oceną działalności Bade-niego: w numerze 1/2 z roku 1893, nazwano go w artykule Rocznica „czysto polskim Hurką". Trudno o epitet bardziej haniebny: Osip Hurko zapisał się w dziejach naszego narodu jako jeden z najbezwzględniejszych siepaczy carskich na stanowisku generalnego gubernatora warszawskiego.
Wszystkie zebrane dotychczas w tym rozdziale informacje ukazują nam młodego Rittnera jako członka klasy chylącej się do upadku. Prawda, że ojciec jego należy do' sympatyczniejszych postaci środowiska polsko-wiedeńskiego, już jednak lektura pamiętnika drugiego obok Edwarda Rittnera najbliższego współpracownika Badeniego — Leona Bilińskiego, ukazuje nam właściwe oblicze galicyj-ob'5**5 "olityki ugodowej z przełomu dziewiętnastego
dwudziestego wieku. Awans i order — oto byłv
. . } ,ś< i we cele w życiu i tego, i wielu innych przed-t,t,iwk'ieli środowiska, w którym wzrastał i wycho-„AWał się przyszły autor Głupiego Jakuba. Nie tt7(,ba też oczekiwać od Rittnera jakichś śmielszych wystąpień mogących zachwiać jego karierą urzęd-irZ,, kiedy zdecyduje się zostać pisarzem (zainte-,suwania literackie przejawiał od dziecka).
Miody człowiek o ambicjach literackich miał — vv svtuacji Rittnera — do dyspozycji dwa pisma galicyjskie: półurzędową Gazetą Lwowską i organ krakowskich konserwatystów — Czas. Autor Wilków w nocy związał się też rzeczywiście trwale z 0bu dziennikami. O wyborze debiutanta zdecy-lował przypadek: W numerze 97 Czasu, z 29 kwietna 1894 roku, ogłoszono konkurs literacki z terminem nadsyłania prac do 15 maja. Wówczas to Juliusz Twardowski, późniejszy minister austriacki akłonił nie wierzącego w swe siły przyjaciela do irzesłanta redakcji utworu pt. Lulu. Już 17 maja loniesiono w Czasie, że jako pracę trzydziestą trzecią nadesłano na konkurs opowiadanie to, pod znamiennym godłem: Per studium animae humanae ■ul nuream rerum veritatem. (Poprzez studium isz\ ludzkiej do złotej prawdy o rzeczywistości).
Do zapoczątkowanej w roku 1894 współpracy Czasem dojdzie w roku 1902 wspomniana juz spółpraca z Gazetą Lwowską-, kiedy zaś pisarz \ kroczy swą działalnością literacką także i poza alicję, to zwiąże się na terenie Królestwa właśni