XXXVI
W ATMOSFERZE wiedeńskiej
były na wskroś wiedeńskie. Obracał się w kolonii po1 2 skiej, w znacznej mierze już oderwanej od pnia, prze. siekniętej atmosferą Wiednia 2.
Nie Irzeba było długo czekać na wyniki tej sy. tuacji. Już w roku 1903 pisał Rittner, streszczając utwór jednego z najpopularniejszych modernistów wiedeńskich, Piotra Altenberga:
Obcy myśli tak samo o Wiedniu od chwili, kiedy mu spojrzał w niebieskie oczy. Wie dobrze: prędzej czy później, za tydzień albo za kilka tygodni się poznamy. A może tym razem wcale nie, może odjadę, nim przyjdzie do czego... ale to nic, bo wiem już teraz, że wrócę. Choć tu nie ma fontanny Trevi4. A kiedy wrócę, to się zrozumiemy c.
U Rittnera zrozumienie to następowało dość
szybko. Już w roku 1904 znajdujemy w jego felietonach zdania:
— „Trzeba stwierdzić bądź co bądź istnienie stylu wiedeńskiego".
„Prater to bardzo sympatyczne pojęcie. Dawniej go nienawidziłem, ale podobno co kilka lat zmieniają się gusta".
Z ZYCIE SIE Z WIEDNIEM
„Tutaj uczy się zresztą człowiek brać Wurs-Ithcater" tak poważnie, jak życie, i na odwrót" „Czasem lubię humorystę Pótzla. Ale stałem
o tyle wiedeńczykiem, że lubię go tylko wtedy, (),ly jest w dobrym humorze".
Ten sam Rittner więc, który poprzednio ocenił
0 Ml urę wiedeńską jako kalejdoskop duchowy, sympatią odnosi się teraz do haseł przypominających właśnie aforyzmy Altenberga. Około roku t<)10 przerobi nawet szkic Altenberga Alles geht
i scine Wege (Wszystko idzie swoją drogą) na jedno-iktowy dramat Jeclna chwila, w wersji niemieckie? \lles muss seine Wege gehen (Wszystko musi iść swoją drogą).
WIEDEŃSKI DEBIUT DRAMATOPISARSKI
Po roku 1905 możemy zatem wskazać coraz to ważniejsze kontakty łączące pisarza z austriackim życiem literackim. W dniu premiery W małym d om ku Rittner był już znany w Polsce, i to nie tylko jako felietonista i nowelista, ale przede wszystkim jako pisarz dramatyczny. Dwa jego poprzednie utwory obiegły sceny większych miast i Galicji,
1 Królestwa. Po stronie wiedeńskiej natomiast miał autor Wilków w nocy w swoim dorobku oprócz ul worów ogłaszanych w czasopismach tylko tom nowel i opowiadań z roku 1900. Łatwo zrozumieć,
e _ popularna nazwa teatru marionetek w Praterze wie
deńskim.
Ki/. ..u szewski, Długie życie. Wspomnienh Warszawa 1947. t. I. s. 172—173.
sJh^rG (WłaŚC Trevi) - Jedn2 z najpięknie;
irf • dnn W zyraie' 1 któr4 związany jest przesąd, ż
nu rłkt°nS “ 2Wied2aj^ych Rzym odjeżdżając wrzuci do ba
6 •jeszcze do ,e9° miejsca powróci. \ .
>Czas« 1903, nr 231.