14S 0 nu-pizm raz jeszcze
Pierwsi1 2 teksty polemiczne były autorstwa Grochowiaka i Iredyń-sfciego, a opublikowała je „Nowa Kultura2’ 25 listopada 1962 roku wraz z przedrukiem CAĄ- Grochowiak w Ikarze zderzył ze sobą dwa obrazy: Ikara, będącego uosobieniem utopii estetycznej Przybosia i kobiety, ucieleśniającej - mówiąc trywialnie — „szarą codzienność”:
Oto Ikar wzlatuje. Kobieta nad balią zanurza ręce.
Oto Ikar upada. Kobieta nad balią zanurza kark.
Oto Ikar wzlatuje. Kobieta czuje kręgosłup jak lunę.
Oto Ikar upada W kobiecie jest ból i spoczynek2.
Grochowiak wypowiedział się w sporze jako realista i radykalny obrońca tego. co konkretne i potocznie sprawdzalne. Zapytywał:
Piękno? Podobno w napowietrznych pokojach,
Ależ jaka chmura udźwignie balię.
W następnych zaś wersach ironicznie „zarządzał” wzorem Przybosia:
Ależ - w imię piękna - wykląć rzeczy ciężkie,
Stół do odpoczynku łokci - krzesło do straży przy chorym2.
Utwór jest konfrontacją dwóch poetyk i postaw twórczych. Zawiera nie tyfko dedykację, ale liczne aluzje do poezji Przybosia, na przykład do wiersza Do ciebie o mnie (cytat z Ikara zaznaczono kursywą): Tir — proszę, spróbuj - ptaszka uwieść na promieniu, „Krokiem tak zalotnie lekkim, //jakbyś wiodła ptaszka na promieniu”10. Wyrażenie „I pomyśleć”, otwierające tekst Grochowiska, to z kolei intertekst do zakończenia Gmachów Przybosia („Pomyśleć: II Każda cegła spoczywa na wyjętej dłoni”"). Idealizm konstruktywistycznej estetyki zostaje w Ikarze ukazany jako bezradny wobec rzeczywistości; „chmura” bowiem — w myśl praw fizyki - nie jest w stanie „udźwignąć balii”.
Na podobnej płaszczyźnie polemizował z autorem ćfc/y Iredyński, kwestionując w Traktacie o kazaniu utopię scjentystyczną, lansowaną przez Awangardę Krakowską i Przybosia:
To Awangarda wierzyła w Rozsądek Maszynę Miasto Masę Metaforę Skamander też wierzył w Ludzkość i Rozsądek
Świadomych było tylko paru z Wilna mieli czas pomyśleć iż człowiek jest z mięsa tylko ich wiersze bite czcionką z ognia i tylko oni nie są zakłamani3
Poeta uzasadniał ponadto wyznawany antyestetyzm, stwierdzając, źe wojna ostatecznie pogrzebała estetyczne kanony:
Więc Awangardzista dzisiaj znów gromi chłopców co mieli poprzedników w Wilnie którzy wiedzą iż wojna krematoria bomby są poza Estetyką I w czasie pokoju chwalą brzydotę nie Konwencję Piękna
Autor przeciwstawił dwie koncepcje poetyckie: Awangardy Krakowskiej i wileńskich „Żagarów”, co wydaje się świetnie ilustrować tezę Błońskiego o dwubiegunowości polskiej poezji współczesnej i istnieniu dwóch jej przeciwstawnych modeli: Przybosia i Miłosza4. Iredyński, konfrontując postawy: estetyczną i moralną, stanął po stronie tej drugiej, a zatem opowiedział się za modelem poezji reprezentowanym przez Miłosza. Autor nie omieszkał nawiązać do mentorskiego tonu Ody, wykpiwając aspiracje Przybosia do przewodnictwa wśród młodego pokolenia poetów:
Trzeba przypomnieć słowa kardynała co rzekł był kiedyś do pewnego księdza:
„Mój zacny proboszczu aby kogoś gromić trzeba mieć parafię”5
W tym samym numerze „Nowej Kultury” opublikowany został również artykuł Piotra Kuncewicza Człowiek, natura, demony. Nie dotyczył
*S. Grochowiak, Ikar. „Nowa Kultura” 1962, nr 47.
Ibidem.
10 J. Przyboś, Utwory poetyckie. Warszawa 1970, s. 187. " Ibidem, s. 465.
1. Iredyński, Traktat o kazaniu. „Nowa Kultura” 1962, nr 47.
j Błoński, Bieguny poezji. W: Odmarsz. Kraków 1978. Zob. również A. Nasiłowska, Struktura i autorytet. Julian Przyboś i Czesław Miłosz w poezji współczesnej. W: Sporne postaci polskiej literatury współczesnej. Pod. red. A. Brodzkiej, Warszawa 1994.
34 iredyński. Traktat o kazaniu, op. cit.