260
STEVEN L. LAMY
pomiędzy państwami i aktorami niepaństwowymi, (2) nowego spojrzenia na sprawy międzynarodowe, bez rozróżnienia na politykę niską i wysoką, (3) uznania, że istnieją wielorakie kanały interakcji pomiędzy aktorami przekraczającymi narodowe granice, oraz (4) zmniejszenia efektywności siły militarnej jako narzędzia polityki państwowej. Badacze zajmujący się złożoną współzależnością sugerują, że globalizacja to zarówno zwiększona liczba powiązań oraz kanałów interakcji, jak i wzajemnych relacji.
Neoliberalny instytucjonalizm lub teoria instytucjonalna podziela wiele założeń neo-realizmu; jednak jej propagatorzy twierdzą, że neorealiści skupiają się w zbyt wielkim stopniu na konflikcie i współzawodnictwie oraz minimalizująszanse na współpracę, nawet w anarchicznym systemie międzynarodowym. Neoliberalni instytucjonaliści postrzegają „instytucje” jako pośrednika oraz środek służący budowaniu współpracy między aktorami systemu. Obecnie neoliberalni instytucjonaliści skupiają swe wysiłki badawcze na kwestiach związanych z globalnym zarządzaniem (globalgorernance) oraz tworzeniem i utrzymywaniem instytucji kojarzonych z zarządzaniem procesami globalizacji.
Neoliberalni instytucjonaliści skupiają swą uwagę na wzajemnych interesach, jednak znacznie wykraczają poza kwestie związane z handlem i rozwojem. Wraz z końcem zimnej wojny państwa zostały zmuszone, by radzić sobie z problemami w sferze bezpieczeństwa, takimi jak terroryzm, proliferacja broni masowego rażenia oraz wzrastająca liczba konfliktów wewnętrznych, stanowiących zagrożenie dla bezpieczeństwa regionalnego i globalnego. Graham Allison (2000) twierdzi, że jedną z konsekwencji globalizacji zagrożeń bezpieczeństwa, takich jak terroryzm, handel narkotykami oraz pandemie w rodzaju HIV/AIDS, jest uświadomienie sobie, że owych zagrożeń w wypadku któregokolwiek z państw nie sposób zażegnać unilateralnie. Uwieńczone sukcesem przeciwdziałanie zagrożeniom wymaga utworzenia regionalnych i globalnych reżimów, które promują współpracę między państwami oraz koordynację politycznych odpowiedzi na te nowe zagrożenia bezpieczeństwa.
Robert Keohane (2002) sugeruje, że jednym z rezultatów ataków terrorystycznych na USA z 11 września 2001 roku było utworzenie bardzo szerokiej koalicji, w skład której wchodziła duża liczba państw oraz globalnych i regionalnych instytucji. Neolibe-rałowie wspierają nastawiony na współpracę multilateralizm i są generalnie krytyczni wobec unilateralnego, wyprzedzającego użycia siły w sposób, jaki zakłada to doktryna Busha z 2002 roku. Większość neoliberałów uważa, że prowadzona pod przywództwem Stanów Zjednoczonych wojna w Iraku uczyniła wiele złego, podkopując legitymizację i wpływ globalnych oraz regionalnych instytucji bezpieczeństwa, które działały tak dobrze od czasu pierwszej wojny w Zatoce Perskiej (1990-1991) i w dalszym ciągu funkcjonują efektywnie w Afganistanie.
Rdzeń założeń neoliberalnego instytucjonalizmu wygląda następująco:
• Państwa są kluczowymi aktorami w stosunkach międzynarodowych, lecz nie są jedynymi istotnymi aktorami. Państwa są aktorami racjonalnymi lub instrumentalnymi, zawsze szukającymi sposobów maksymalizowania swych interesów na wszystkich obszarach działania.
• W środowisku nastawionym na współzawodnictwo państwa poszukują sposobów na maksymalizowanie zysków absolutnych przez kooperację. Racjonalne zachowanie prowadzi państwa do uświadomienia sobie wartości współpracy. W mniejszym stopniu obawiają się one korzyści, jakie odnoszą ze współpracy inne państwa.