skanuj0032

skanuj0032



wie podniosła chwila dla kapitana Edwarda Smitha. Kompetentny, ogromnie doświadczony, wybrany został po to, by dowieść pasażerom Kompanii White Star i opinii publicznej, że jego statek jest największy i najbezpieczniejszy na świecie. Nie jest więc fantazją przypuszczenie, że jego ego było tak zaangażowane w rejs „niezłomnego” Titanica, że mógł się utożsamić ze swym statkiem - silnym, sławnym i niezniszczalnym.

Spokojnej lecz bardzo chłodnej nocy 14 kwietnia radiotelegrafiści Titanica odebrali ostrzeżenie, iż na ich szlaku są góry lodowe. Niewzruszony Smith utrzymał dotychczasową prędkość 22 węzłów. Statek

0    wadze 46 tysięcy ton, płynący z taką prędkością, potrzebuje wiele czasu i odległości dla ominięcia przeszkody. Gdy czatownik zauważył na wprost statku ogromną górę lodową, Titanic już nie zdążył jej ominąć. Liniowiec uderzył w górę. Nie było gwałtownego wstrząsu lecz tylko powolne zgrzytanie w wyniku rozcięcia kadłuba przez lód.

Morze wtargnęło do środka przez 100-metrową wyrwę. Po dwóch

1    pół godzinach, w pełni oświetlony, Titanic osunął się dziobem do morza zabierając ze sobą kapitana Smitha i 1403 pasażerów, których tak chciał uszczęśliwić.” (Dixon, 1987, s. 62-63).

Przykład trzeci

„Jakiekolwiek wątpliwości, że potrzeba przypodobania się może być silniejsza nie tylko niż doświadczenie zawodowe i przepisy bezpieczeństwa, ale także niż instynkt samozachowawczy powinien rozwiązać przypadek Boeinga 707 lecącego z Tokio do Hong Kongu.

Dla wielu osób główne niebezpieczeństwo, jakie płynie od wulkanów to to, że od czasu do czasu wybuchają z niemiłymi konsekwencjami dla tych, którzy mieszkają w pobliżu. Można więc wybaczyć tym, którzy wierzą, iż stare przysłowie „gdy niebo jest błękitne, Fudżi się gniewa” zrodziło się jako ostrzeżenie przed wybuchem tego japońskiego wulkanu.

Istnieje jednak bardziej naukowe wyjaśnienie tego porzekadła, odnoszące się nie tyle do erupcji samego wulkanu co do wiatru. (...) Błękitne niebo nad ponad czterotysięcznym Fudżi wskazuje na huraganowe wiatry. (...) Musiał o tym wiedzieć kapitan Boeinga 707, gdy piątego marca 1966 roku wyruszał z lotniska Honeda w Tokio w kierunku Hong Kongu. Tego dnia pilot, człowiek mający za sobą 12 tysięcy go-dżin w powietrzu, musiał w czasie swej wizyty w stacji meteorologicznej widzieć szczegółowe mapy pogody z licznymi strzałkami wskazującymi na silne północno-wschodnie wiatry wiejące ponad Alpami Japońskimi z prędkością 60-70 węzłów. Ze swojego fotela musiał także widzieć, 70 mil na północ, spowity w śniegu stożek Fudżi, wznoszący się samotnie i majestatycznie na tle czystego, błękitnego nieba. Warunki były idealne do fotografowania, choć nie dla nieszczęsnych fotogra-fów-amatorów siedzących za pilotem ze swoimi kamerami.

Nie mamy pewności o czym myślał pilot, ale choć uprzednio wytyczył trasę przelotu daleko na południe Fudżi, zmienił trasę, sterując samolot w kierunku szczytu górskiego, upodobniając się w ten sposób do maleńkiej ćmy zbliżającej się do olbrzymiej świecy. Gdy znajdował się zaledwie 20 mil od wulkanu świadkowie na ziemi widzieli, jak się rozleciał. (...) Sto dwadzieścia cztery osoby wraz z kamerami filmowymi zaczęły spadać. Nikt nie ocalał. Odnaleziono jednak szpulę ośmiomilimetrowego filmu. Widać na nim zbliżające się coraz bardziej Fudżi, po czym następuje kilka niewyraźnych klatek pokazujących fotele pasażerskie, a na koniec dywan w kabinie samolotu. Był to ostatni film, jaki nakręcił właściciel tej kamery. Nie był to jedyny wypadek tego rodzaju.” (Dixon, 1987, s. 64-65).

Dixon (1987) twierdził, że skłonność do powodowania wypadków u pilotów samolotów może wynikać ze współdziałania dwóch nieświadomych motywów: do podejmowania bardzo ryzykownych i trudnych zadań, i do samoobrony przed lękiem wynikającym z podjęcia tych zadań. Znaczne obciążenie wynikające z konieczności przetwarzania dużej ilości informacji w zetknięciu z neurotyczną strukturą osobowości może doprowadzić do nieobliczalnych katastrof.

Zatrzymaliśmy się nieco dłużej na przykładach ilustrujących, w jaki sposób neurotyczna osobowość jest źródłem niekompetencji poznawczej w sytuacji stresowej, by wskazać jak problematyka odporności na stres jest sama w sobie złożona, a sama odporność na stres jest uwarunkowana nie tylko naturalnymi predyspozycjami, na bazie których kształtuje się temperament, osobowość, które jak staraliśmy się wykazać tylko współwyznaczają strategie radzenia sobie ze stresem.

Odrębnym problemem z pogranicza psychologii i medycyny jest konstrukt teoretyczny, wynikający z badań korelacyjnych i prospektywnych obserwacji klinicznych chorych psychosomatycznie, znany

351


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
skanuj0025 (165) 58 warła tylko po to, by uspokoić martwiącego się o jej przyszłość ojca. Kiedy nowy
16992 skanuj0052 (17) . — .........-........ . .. . 268 mieniali tylko po to, by zaspokoić swoje pot
A co z szeregu tych skomplikowanych nazw wynika dla Ciebie, osoby, której nie interesuje biochemia,
MAGDALENA KNEDLER »n DZIENNIKA NIE PROW ADZI SIĘ DLA SIEBIE, LECZ PO TO, BY ZOSTAĆ ZROZUMIANYM PRZEZ
Jeśli Twoja kobieta ule jest dla Ciebie najpiękniejsza na święcie, pozwól jej odejść Zasiej* rva to.
skanuj0076 Uproszczony wykres Smitha sporządza się w następujący sposób. Przyjmuje sic - jak dla peł
41710 skanuj0076 Uproszczony wykres Smitha sporządza się w następujący sposób. Przyjmuje się jak dla

więcej podobnych podstron