Ale wszystko to spycha je na margines. Zamieszkuj;] sztuczną przestrzeń. Stąd bierze się ich skłonność do przebywania na jej obrzeżach. (Poza jej obrzeżami znajdować się może prawdziwa przestrzeń.) Część boksów ma także sztuczne oświetlenie. W każdym razie to iluzoryczne środowisko. Zwierzęta otacza jedynie ich własna ospałość lub pobudzenie. Nic nic skłania ich do działania — z wyjątkiem krótkich momentów, kiedy dostarcza się im pożywienie i — bardzo rzadko — pozwala na parzenie się. (Stąd stale powtarzające się działania stają się marginalnymi działaniami bez celu.) To uzależnienie i odizolowanie zwierząt w taki sposób uwarunkowało w końcu ich reakcje, że każde wydarzenie, które się wokół nich dzieje — zazwyczaj przed nimi, tam, gdzie znajduje się publiczność — traktują one jako marginalne. (Stąd właśnie bierze się przybierana przez zwierzęta, w innych okolicznościach zdecydowanie ludzka, postawa — obojętność.)
Ogrody zoologiczne, realistycznie wyglądające zwierzę-cokształtne zabawki i szeroko rozpowszechnione komercyjne wykorzystanie wizerunków zwierząt — wszystko to ma swój początek w czasie, kiedy zwierzęta zaczynają znikać z naszego codziennego życia. Można sądzić, że wynalazki te pełnią rolę kompensacyjną. Lecz w rzeczywistości same te zmiany należą do bezlitosnego procesu, który spowodował znikanie zwierząt. Ogrody zoologiczne z ich służącą celom wystawienniczym dekoracją teatralną stały się faktycznie manifestacją tego, w jaki sposób zwierzęta zepchnięte zostały na całkowity margines. Realistyczne zabawki wzmocniły zapotrzebowanie na nową zwierzęcą marionetkę: miejskiego ulubieńca. Reprodukcja zwierząt na obrazach — w czasie gdy ich biologiczna reprodukcja stała się widokiem coraz rzadszym — jest konkurencyjną siłą,