procesu rehabilitacji, to sąd może nakaz przedłużyć. Do 16. roku życia uzależnione dziecko może być leczone na mocy decyzji rodziców. Ten zapis ustawy budzi kontrowersje, zwłaszcza wśród bezsilnych rodziców uzależnionych młodych ludzi w wieku 18-20 lut. W tym miejscu nie będziemy się ustosunkowywać do sensowności tych uwarunkowań prawnych w procesie leczenia -mamy nadzieję,że wyjaśni to po prostu cały ten rozdział.
Ustawa o Ochronie Zdrowia Psychicznego przewiduje, że leczenie osoby psychicznie chorej wbrew jej woli na mocy decyzji sądu rodzinnego jest możliwe, gdy osoba ta zagraża bezpośrednio swojemu życiu lub życiu i zdrowiu innych ludzi. Zapis ten nie dotyczy jednak wszystkich zaburzeń psychicznych, lecz jedynie psychoz. Psychozy jakościowo zmieniają odbiór i interpretację świata, przez co znoszą pełną zdolność rozumienia i znaczenia tego, co dzieje się dookoła człowieka. Jego działania są wówczas efektem urojeń i halucynacji, a nie obiektywnych faktów. W uzależnieniu sytuacja wygląda inaczej. Obserwujemy tu ilościowe zaburzenia emocjonalne, natomiust zdolność interpretacji faktów i realnej oceny zjawisk zostaje w pełni zachowana.Toteż w świetle Ustawy o Ochronie Zdrowia Psychicznego uzależnienie nie spełnia kryteriów leczenia pacjenta bez jego zgody. Człowieka uzależnionego od narkotyków możemy leczyć wbrew niemu wyłącznie wtedy, kiedy wystąpią u niego, w efekcie przyjmowania narkotyków, zaburzenia psychiczne stanowiące bezpośrednie zagrożenie jego życia lub zdrowia i życia innych ludzi.
Zarówno w lecznictwie otwartym, jak i zamkniętym obowiązuje Karta Praw Pacjenta. Daje ona osobie leczącej się gwarancję zachowania w tajemnicy wszelkich danych dotyczących jej choroby, łącznie z informacją, że jest ona pacjentem danej instytucji. Jeżeli pacjent nie wyrazi zgody, personel placówki leczącej nie ma prawa udzielenia informacji nawet najbliższej rodzinie.
Jak wspomniałyśmy wcześniej, leczenie uzależnień opiera się na standardach i procedurach opracowanych przez specjalistów. Bardzo często jednak zdarza się, że i pacjent, i rodzina podważają sensowność proponowanych form terapii, opierając się na własnych koncepcjach. Koncepcje te i ich realizacja na własną rękę nie tylko opóźniają proces leczenia, ale także pogłębiają samą chorobę. Powodują również pojawienie się powikłań somatycznych. Niekiedy wręcz zabrania się specjalistom „wiedzieć lepiej”. Przychodzi się do lekarza z list.} konkretnych leków i żąda wypisania recept. Bywa, że nawet argument, iż są to leki dla danej osoby wręcz szkodliwe, nie działa. Jakoś nikt sam nie zaczyna leczenia zęba, nikt nie wpada na pomysł samodzielnego usunięcia sobie woreczka żółciowego czy nowotworu -to zostawiamy specjalistom. Wierzymy w ich wiedzę. Nie dyktujemy dentyście, jak ma borować, ani nie pouczamy chirurga, jak ma przeprowadzić operację.
Dajcie więc i nam, drodzy Państwo, szansę na wykorzystanie posiadanej wiedzy. W naszej poradni bardzo często zdarza się, żc zanim rozpoczniemy konstruktywną terapię uzależnienia, musimy najpierw zająć się naprawianiem szkód spowodowanych „domorosłym" leczeniem, opartym na mitach dotyczących tej choroby.
Leczenie uzależnienia (o często proces wieloletni. Proces, w którym z pacjentem współpracuje cały zespół specjalistów -terapeuta, lekarz psychiatra, pielęgniarka psychiatryczna i pracownik socjalny.
Punktem wyjścia terapii jest wstępna psychologiczna analiza problemu. Dlatego pierwszy kontakt z poradnią to spotkanie z psychologiem. Takie spotkanie pozwala poznać indywidualne kłopoty pacjenta, historię jego choroby, jego sytuację rodzinną i towarzyską. Na tej podstawie, wspólnie z pacjentem, ustala się dalszy, adekwatny do jego potrzeb, program terapeutyczny.
j, W początkowej fazie leczenia najważniejsze jest poznanie motywacji pacjenta, powodów czy też objawów choroby, które skłoniły go do szukania pomocy i do podjęcia leczenia. Innymi słowy - poznanie, co tak naprawdę chce on leczyć.
Jeżeli są to objawy będące następstwem zależności fizycznej od opiatów, pacjent chce leczyć właśnie te objawy, czyli chce leczyć ciało. Jest przekonany, że to nie on stracił kontrolę nad braniem narkotyku, lecz jego ciało. Oczekuje więc podania leków, które zlikwidują dolegliwości, na jakie się uskarża. Widzi u siebie wyłącznie mechanizmy uzależnienia fizycznego. Do detoksykacji i leczenia biologicznego namawiać go nie trzeba. Sam tego chce. Motywuje go ból, motywują zaburzenia pracy organów wewnętrznych. Nie ma natomiast świadomości, że detoksykacja
43