----— -—""'no*, |
Określiwszy wieczność w tych samych sto*, 1 których używa Boccjusz, jako
...posseasion de vie Qui par fin ne peut estre priae,
Trostoute ensemble, senz decise,
[-posiadanie żyda, / Które nie może mieć końca, /1„| poczesne i niepodzielnej
Jean de Meung wprowadza do swego poematu epj.| zod kapitalnej wagi. Różniąc się zasadniczo oj I boskiej wieczności, która posiada jednocześnie tir,. 1 stkie składające się na nią elementy, istnienie ; kie jest przechodzeniem z chwili w Chwilą, a aóy ] -g~TItgK~me~o5Iąga nigdy swef pełni. TTszysrarą -tnaeatSTwszystko niszczeje, nić nie trwa. Jedyną] rzeczą trwałą w stworzeniu są formy. Któż jednak] zapewnia im wieczność? Aby odpowiedzieć na ąl pytanie, Jean de Meung przypomina najpienrl sławny fragment z Timaiosa, w którym Demiu^j zwracając się do niższych bóstw, mających za a-danie podtrzymywać trwałość form, przyponaal im, że same z siebie nie mają żadnej trwałości i że | ją otrzymują tylko od niego:
Par naturę mourir pourreiz Maić par mon vueil ja ne mourreiz..
[Z natury umrzeć możecie, / Z mojej wołi już nie po-1 mrzecie.)
A zatem jedyny trwały element wszechświata I uzależniony jest ostatecznie od boskiego przyzw- ] lenia. Dalej rozum ludzki nie sięga. Na próżno st»-tałby się znaleźć w sobie samym uzasadnienie wiż-1 ry w niewyczerpaną życzliwość Boga w stosunht ] do stworzenia. Toteż aby wyzwolić z niepokoje w jakim pogrąża go myśl, te nowe zrządzenie bo-1 wydać by mogło świat na pastwę na jgontcfP I tu, wznieść ślę on musi do kontemplacji prawi I
~ . - - — _' ■ - —----- —
dławionych! pamiętając, że dobra woła Boga wy-»na została raz na zawsze, w sposób najbardziej J^wykły. w tajemnicy Wcielenia. Objawia ona powiekowi, że jest najściślej związany z wieczną .^13. Wieczność wcieliła się bowiem jako nicskoń-^^ość czasu i sfery w ograniczoną sferę ludzką.
^ pewność ma Dziewica:
Car d sot des qu’eł le porta it,-Dont au porter se confortait,
Qu'il iert l’espere merveUlable Qui ne peut estre terminable,
Qui par touz leus son centrc lance.
Ne leu n'a la circonference...
[Wiedziała ona bowiem od chwili, kiedy go nosiła / — A nosząc go radowała się — / Że jest on sferą cudowną, / Nieskończoną, / Która roztacza wszędzie -swój krąg, / Która nie ma miejsca ani obwodu-.)
Następnie, wiążąc z tajemnicą Wcielenia tajemnicę Trójcy Świętej, która poprzedza ją i zapowiada, Jean de Meung jak gdyby wpisuje symbol trójkąta w symbol kręgu, tworząc w ten sposób emblemat, którym posługiwało się wielu pisarzy średniowiecza:
Qu'il icrt li merveilleus triangles Dont l’unlte fait lcs treis angles.
[Że cudownym Jest trójkątem, / Którego jedność tworzy trzy kąty.]
I wreszcie oba symbole zlewają się ze sobą całko-wicie i
C’est li cercles trlanguliers,
C'est li triangles clrculiers Qui en la vlerge s'ostela.“
[Oto Jest trójkątny krąg, / Oto jest kolisty trójkąt, / który w dziewicy zamieszkał.]
Przypomina to hymn łaciński przypisywany Filipowi de Grćvcs: