wymagałoby z kolei gęstej sieci odpowiednich poradni, nie mówiąc tym razem o niekorzystnym „blokowaniu" czasu ćwiczeń, zbędnych kontaktach z chorobami zakaźnymi i znacznej czasochłonności związanej z dojazdami do poradni i wyczekiwaniem w poczekalni, a także o konieczności całodziennej odpowiedniej pielęgnacji tych dzieci. Jest to powodem, dla którego w większości przypadków usprawnianie dzieci powierza się rodzicom lub opiekunom, oczywiście po uprzednim instruktażu, przeprowadzonym w opiekującej się dzieckiem poradni.
Systematyczne, wielokrotne w ciągu dnia wykonywanie ćwiczeń, zabiegów pielęgnacyjnych itp., a zatem rehabilitacja przebiegająca w sposób ciągły i zgodny z przedstawionymi wyżej zasadami, nakłada na nich szereg obowiązków, a od ich współpracy i zaangażowania zaieży uzyskany efekt. Nikt jednak nie zrobi tego lepiej od nich, tym bardziej że dzieci z m.p.dz. wymagają specjalnej troskliwości, łagodności i ciepła w wychowaniu (Milanowska). Oczywiście w miarę zdobywania przez dziecko nowych umiejętności (postępu rehabilitacji) program usprawniania jest ciągle aktualizowany, a rodziców instruuje się na nowo. Instruktaż ten (pokaz i praktyczne opanowanie ćwiczeń przez rodziców) powinien być poparty pisemną, ilustrowaną instrukcją wręczaną rodzicom, a zawierającą krótki opis zleconych ćwiczeń oraz zalecenia dotyczące liczby powtórzeń, ewentualnych uwag itp. Ze względów praktycznych dobrze jest przeprowadzać okresowe kontrole i instruktaże w odstępach mniej więcej miesięcznych. Dobrze jest też nie zlecać rodzicom zbyt wielu ćwiczeń równocześnie i dawać im tylko te pisemne instrukcje, które dotyczą zadanych ćwiczeń (zabezpieczenie przed niekontrolowanym „wzbogacaniem" programu rehabilitacji).
Przeprowadzane w ten sposób „usprawnianie domowe" gwa-
19