gibcl to przede wszystkim nazwa wiasna. Jednak kiedy dziś mówimy Babel, to czy wiemy, co nazywamy? Kogo nazywamy? Przyjrzyjmy się życiu tekstowej pozostałości przelanej przez tradycję, opowiadaniu czy też mitowi o wieży BabeL Nie stanowi on jedynie jednej z wielu figur pomiędzy innymi: wypowiadając nieadekwatność jednego jęiyka wobec innego, jednego miejsca w encyklopedii wobec innego, języka wobec języka i sensu, wypowiada również konieczność iiguracji, mitu, tropów, wież, niedokładnego przekładu, konieczność zastąpienia tego, czego zakazuje nam wielość. W tym sensie jest to mit źródła mitu. metafora metafory, opowiadanie opowiadania, przekład przekładu. Nie jest jedyną strukturą pogłębiającą się w ten sposób, ale na swój sposób to czyni (sama U struktura jest prawie nieprzekładałna, podobnie jak imię własne) i najeżałoby zachować jąj idiom.
Jfieża Babel" nie przedstawia jedynie nieredukowałnej wielości języków, wyraża iśedokońcioność. niemożliwość dopełnienia, scalenia, nasycenia, osiągnięcia czegoś, co podudzi z porządku wzorca, konstrukcji architektonicznej, systemu i architektom-li Wielość idiomów ogranicza nie łydko .prawdziwy* przekład, przejrzystą i adekwatną ouędzy-wyraialność. ale też porządek strukturalny, spójność budowli. Istnieje tu (przełóżary) jako granica wewnętrzna wobec formalizacji, poczucie nieprzydatności ospói-strukiury. Łatwo jest dostrzec w tym przekład systemu w dekonstrufceji (co na-•d jest do pewnego stopnia uzasadnione).
Nigdy nie wolno pomijać milczeniem kwestii języka, w którym pojawia się kwestia języka i tłumaczy się wypowiedź o pnekładzie
Przede wszystkim: w jddnjęąjki została ałunstruowana i zdekonstruow&na wie-it Babel? W języku, wewnątrz którego nazwa własna Babei mogła, przez niedokładność (roą/Wion)1, być przełożona przez stewo .niedokładność" Nazwa wiasna Babel, jako uzna własna, powinna pozostać nieprakładaina. ale przez pewnego rodzaju niedokładność asocjacyjną, którą czyni możliwą jeden tylko język, można by pomyśleć o jej przełożeniu w tym samym języku przez nazwę potoczną, oznaczającą to, co p r z e-kładamy przez niedokładność. Woker dziwił się temu w swoimSiotmik*filoząficz '‘ym w haśle .Babel":
Wjjiyku trancusMin Urn rwąóswoa WMMmyoMMonan, auM. nieporządek, niejasność, nie-'toktoiimwc. nadmiar, ale też: wmieszanie, wstyd, tswiosio(pnyp. domy