utopii zakonu glebę wyjątkowo żyzną. W kraju jest źle, toteż polityczna emigracja bierze na siebie często (mniejsza o to, z jakim skutkiem) funkcję zastępowania narodu w imię Mickiewiczowskiej wiary, że „duszą narodu polskiego jest pielgrzymstwo polskie”. Księgi pielgrzymstwci uważam zresztą za jeden z najklarow-niejszych przykładów omawianego typu utopii. Jest on klarowny, ponieważ utopia kształtuje się w tym przypadku w podwójnej opozycji: do rzeczywistości zniewolonego kraju i do rzeczywistości niegościnnego świata burżuazyjnej Europy.
Weźmy kilka cytatów: „Nie uciekajcie się pod opiekę książąt, urzędników i mędrków cudzoziemskich”; „Pamiętajcie, że jesteście pośród cudzoziemców jako trzoda wśród wilków i jako obóz w kraju nieprzyjacielskim [...]”; „Jesteście między cudzoziemcami jako rozbitkowie na brzegu cudzym”; „W radach waszych i zmowach nie naśladujcie bałwochwalców”; „Jesteście między cudzoziemcami jako gospodarze szukający gości i spraszający ich na ucztę Swobody do domu swego”; „Jesteście w ziemi cudzej wśród bezprawia jako podróżni, którzy w kraju nieznanym wpadną w jamę”; „Jesteście w pielgrzymstwie Waszym na ziemi cudzej, jako był lud Boży na puszczy”; „Jesteście wśród cudzoziemców jako Apostołowie wśród bałwochwalców” itp.13
Zbiorowość emigrantów miała w ten sposób stać się uosobieniem narodowego i społecznego ideału. Wobec kraju reprezentować miała „duszę”, która czasowo uszła z ciała narodu; wobec zagranicy. - zakon rycerzy Boga i swobody, powołany do obrony wartości sponiewieranych przez „bałwochwalców”. ;,Pielgrzy-
11 A. Mickiewicz, wyd. narodowe, t. VI. s. 21, 29. 31. 33, 39, 42. 44, 46.
mi” wyróżniać się mieli swoją postawą, swymi ideałami, nawet swoim strojem, nosić bowiem mieli powstańcze czamary. Winni być idealną Polską.
Kilka powyższych przykładów wystarczy chyba, by uświadomić sobie całą wielopostaciowośc zjawiska, które nazwałem utopią zakonu. Pod tym względem przypomina ono z pewnością utopie innego typu. Dodać trzeba tylko, że podobny styl myślenia utopijnego odnajdujemy bez trudu w wielu ideologiach, które na pozór żadną wizją zakonu nie operują, a nadto nie formułują żadnych postulatów organizacyjnych. Również w myśleniu potocznym.
Mam tu na uwadze na przykład rozmaite mitologie pokoleniowe, upatrujące w określonych kategoriach wieku ostoi takich lub innych wartości moralnych zapoznawanych lub nie docenianych przez resztę społeczeństwa. W ten sposób przeciwstawiają się nierzadko otoczeniu „młodzi” lub „ludzie starej daty”. Podobnie „luźne” utopie zakonu tworzą niekiedy grupy ludzi złączonych wspólną biografią, a więc na przykład byli kombatanci wojen i rewolucji, którzy z racji owej wspólnoty przeszłych zasług czują się powołani do uzdrawiania społeczeństwa i uważają siebie za jego jedyną wartościową część.
Inna jeszcze odmiana tego samego zjawiska to wierzenia związane w pewnych warunkach z takimi lub innymi klasami i warstwami społecznymi. Tak wiec szlachta wierzyła przeważnie, iż uosabia honor obcy kramarzom i pospólstwu, a jej ideologowie rozprawiali na tej podstawie o szczególnym powołaniu owej klasy. Kiedy indziej przypisywano szlachcie monopol na wierność narodowej tradycji, czym miała się ona odróżniać od kosmopolitycznych rzekomo z natury innych klas.
149