nych walk. Dawne „praktyczne” rozwiązania okazują się teraz mrzonkami kultywowanymi przez grupki marzycieli. Takie triumfy utopii są w historii czymś wyjątkowym, niemniej jednak się zdarzają. Podany wyżej przykład jakobinizmu jest najbardziej wymowny lub raczej byl do czasu rewolucji komunistycznych XX wieku, które zmieniały więcej i w jeszcze bardziej brutalny sposób. Co gorsza, trwały też znacznie dłużej.
Owe triumfy utopii politycznej są jednak dość szczególne, gdyż sny utopistów się nie sprawdzają. * Nie ma żadnego raju na ziemi. iudzis_dalej_głodu-ją,_Jcrzy\ydząjdę.wzajemnie,_chorująwumierają. Pada-, znienawidzony_staryJad, ale łądmowy,niejest bynaj-—mniejTtożsamy z ideałem, Bywa nawet dużo gorszy od ładu starego. Jeśli nawet można wykazać jego wyższość pod takim lub innym względem, to daleko mu przecież do doskonałości. Są zwykle tacy, którzy wygrali na jego wprowadzeniu, ale większość żyje niewiele lepiej niż dawniej. Jak.pisał_Engels.ojdeach^oświecenia, do których_ nawiązała Wielka Rewolucja: „Wiemy dziś, że owo królestwo rozumu było jedynie wyidealizowanym królestwem burżuazji; że wieczna sprawiedliwość znalazła urzeczywistnienie w burżuazyj-nym sądownictwie; że równość sprowadziła się do bur-żuazyjnej równości wobec prawa; że jako jedno z najistotniejszych praw człowieka proklamowano burżu-azyjną własność; i że państwo rozumu, «umowa spo-łeczna» Rousseau, weszła i mogła wejść w życie tylko w postaci burżuazyjnej republiki demokratycznej. Wielcy myśliciele XVIII stulecia, podobnie jak wszyscy ich poprzednicy, nie mogli wyjść poza granice, które im wyznaczyła ich własna epoka”1. Coś bardzo
podobnego można byłoby napisać o późniejszych rewolucjach „proletariackich” i o marksizmie, który obiecał bodaj wszystko z wyjątkiem tego, do czego doprowadziło jego praktyczne zastosowanie.
Taka jest reguła. Utopie nie mogą uniknąć losu wszelkich ideologii.^Dająjane człowiekowi^ wartości, o które - abstrakcyjnie rzecz biorąc - .warto-.walczyć, ale.nie.mogą zągwarantować mu wszechmocy i wszechwiedzy. Rezultat jego działalności umyka spod jego kontroli. Zamiast sielanki „nowego życia” mamy zazwyczaj tragedię niespełnionych oczekiwań.
W sytuacji takiej można, oczywiście, założyć, iż osiągnięty rezultat to właśnie to, czego się chciało wówczas, gdy zaczynała się walka. Walczyliśmy o wolność i sprawiedliwość, a więc to, co wywalczyliśmy, jest właśnie wolnością i sprawiedliwością. Staremu porządkowi przeciwstawiliśmy ideał, a więc nasz nowy porządek jest porządkiem idealnym. W ten sposób z utopii rodzi się apologetyka. Pewnego dnia postanawia się, że wszystko zostało osiągnięte i jedynym, a w każdym razie najważniejszym zadaniem jest teraz obrona nowego, wspaniałego świata przed jego prawdziwymi i urojonymi wrogami. W ten sposób triumf utopii okazuje się zarazem jej śmiercią, gdyż przestaje istnieć owo charakterystyczne rozdarcie między tym, co jest, a tym, co być powinno. Znamienna z tego punktu widzenia jest na przykład ewolucja myśli bur-żuazyjnej od heroicznych marzeń XVIII wieku po apologetyczne doktryny XX, a zawłaszcza XIX wieku. I, oczywiście, ewolucja marksistowskiego komunizmu, który z teorii par excelłence krytycznej przekształca się z czasem w byle jakie usprawiedliwienie tego, co wyszło z rewolucji dokonanych pod jego znakiem. Wyrażenie Utopia u władzy - zastosowane przez histo-
167
F. Engels. Rozwój socjalizmu od utopii do nauki, cyt. wyd.. s. 206.