Historia myśli społecznej, tak samo jak historia społeczna, jest w niemałym stopniu historią utopii i uto-pizmu. Ale jest * ona również historią antyutopizmuT] przy czym ten ostatni nie polega wyłącznie na bezrefleksyjnym sprzeciwie wobec wszystkiego, co nowe, inne, „dziwne”, nie wypróbowane. Opór przeciwko uto-pizmowi w myśleniu i działaniu znajduje oparcie nie tylko w rutynie, zwyczaju, żywiołowej niechęci do zmiany, z którą łączy się zawsze jakieś ryzyko, czy też w interesie wiążącym określone grupy społeczne ze status ąuo w taki sposób, że przestają być zdolne do rozumienia potrzeby innowacji. Oczywiście, wszystkie te czynniki grają niemałą rolę, ale nie będziemy tutaj zajmować się nimi. Zapytamy nie o to, dlaczego ludzie nie są (i to najpewniej w większości, jeśli nie liczyć sytuacji zgoła wyjątkowych) utopistami, lecz o to, jakie argumenty kierują przeciwko utopistom, w jaki sposób uzasadniają swój antyutopizm.
Krytyka utopii trwa od bardzo dawna. PlatonaJ) krytykowano za to, że wymyśla idealne republiki, zamiast zająć się tym-, jak funkcjonują republiki realne i jak można to funkcjonowanie usprawnić. Takim krytykiem Platona był na przykład Arystoteles. Marek Aureliusz dowodził natomiast, że Platońskich projektów nie można zastosować, gdyż wymagają one całko- »
173