Systemy wyborcze
krajach; należą do nich wspomniane już Kuwejt i Bahrajn, aczkolwiek w pierwszym z tych krajów podjęto - jak na razie bezskuteczne - próby upowszechnienia praw wyborczych.
Nie oznacza to jednak, że reprezentacja kobiet dorównuje liczbowo reprezentacji mężczyzn. Wedle danych Unii Międzyparlamentarnej z maja 2000 r., obejmujących 177 krajów, najwięcej kobiet zasiadało w parlamentach skandynawskich: Szwecji (42,7%), Danii (37,4%), Finlandii (36,5%) i Norwegii (36,4%). Poza Skandynawią do czołówki państw ze znaczną reprezentacją parlamentarną należą Holandia (36,0%), Islandia (34,9%), Niemcy (30,9%) i Mozambik (30,0%). W klasyfikacji tej nisko plasują się kraje postkomunistyczne: 26. miejsce zajmuje Chorwacja (20,5%), 35. -Estonia (17,8%), 36. - Litwa (17,5%), a 49. - Polska (13,0%). Podkreślić należy jednak, że udział kobiet w parlamencie nie jest wskaźnikiem poziomu demokraty-zmu. Wśród krajów z ponad 20-procentową reprezentacją kobiet odnajdujemy m.in. Kubę, Turkmenistan, Wietnam, Chiny i Koreę Północną (klasyfikowane przez Fre-edom House jako łamiące wolność), podczas gdy w Japonii wynosi ona 5%. W dolnej części rankingu mieszczą się też Francja (10,9%) i Stany Zjednoczone (12,9%). Warto też dodać, że kobiety nie zasiadają w ogóle w niektórych parlamentach państw Oceanii (np. w Tuvalu, Vanuatu, Mikronezji czy Palau), uznawanych przez Freedom House za w pełni rozwinięte demokracje liberalne.
Drugim elementem ograniczającym powszechność prawa wyborczego jest wiek. Dziewiętnastowieczne ordynacje wyborcze wprowadzały stosunkowo wysoki cenzus wieku dla nabycia uprawnień wyborczych. W latach 80. XX stulecia utrwaliła się zasada, że dolna granica czynnego prawa wyborczego (prawa do głosowania) jest równoznaczna z osiągnięciem zdolności do czynności prawnych i wynosi 18 lat. Zdaniem Roberta Dahla, przyznanie prawa wyborczego wszystkim dorosłym obywatelom obojga płci jest warunkiem zakwalifikowania ustroju danego kraju jako demokratycznego. Warto dodać, że w niektórych państwach Europy Zachodniej zgłaszane są obecnie propozycje jej obniżenia, choć jak na razie nie doczekały się one realizacji. Z rozwiązaniem takim spotykamy się natomiast w niektórych państwach Ameryki Południowej. Tak np. zgodnie z art. 14 ust. 1 konstytucji Brazylii z 1988 r. wybory są obowiązkowe dla osób pełnoletnich, natomiast dobrowolne dla tych, które ukończyły 16 lat.
Przyjmuje się natomiast powszechnie, że limit wieku dla biernego prawa wyborczego (prawa do bycia wybieranym) może być podwyższony. Granice wieku są zróżnicowane - aby zostać deputowanym do brytyjskiej Izby Gmin czy do belgijskiej
215