LYIU
WSI l;I'
„n^..iacc«o podtrzymywania dialogu Sytuację zdcrzcni!, ^nwcrsacyjnych z ekspres,a potrzeb serca p,ve(1 stawia w rozmowie Wokulskiego z panna Izabelą w Zaslawku .skraei, i Parvżu. Wokulski podziw ia wypowiedzi pa„. m 7 ibd.‘a potem od Ochockiego dowiaduje się. że należ, one do wyuczonego i wypróbowanego juz przez nią reper. iuaru. I jest mu przykro.
Silnie indywidualizujące i zarazem osadzające w środowi*. ku mówienie każde, postać, ..po swojemu jest w Lulce styli-zowane niezawodnie, przy czym Prus spo/ukowujc tu dc świadczenia poprzedmków. W żydowskich od kształceń,ach polszczyzny starego Szlangbauma. niemieckich starego Mmc-la. w nalotach angielszczyzny hrabiego Licinskicgo i wtrętach francuskich w jęzvku panny Izabeli są wspomnienia lekcji stylizacvjnvch z komedii i powieści dawniejszych; w sposobie mówienia Suzina posłyszeć można echo kapitana Rykowa z Pana Tadeusza. Język Węgielka przybarwia się gwarowo, lokaj Wokulskiego po warszawsku „szadzi *. Na palecie barw stylizacyjnych Prusa znajdą się też i inne odmiany stylów środowiskowych; dowcipny a zawadiacki język studentów, z lekka archaizowana i trochę prowincjonalna polszczyzna prezesowej, urzędniczo-prawnicza elokwencja adwokatów itd.. mianownikiem zaś wspólnym sposobu mówienia wszystkich postaci jest nastawienie na przekaz „żywej" mowy codziennej.
Ceni przy tym Prus ciętość repliki, lapidarny docinek, a przede wszystkim konkretność nazywania rzeczy po imieniu. Cechują się nią zazwyczaj wypowiedzi nawet tych bohaterów, którzy uprawiają dyplomację słowną lub bywają wykrętni.
Wiemy, że Prus opracował rodzaj teoretycznej — i to zmatematyzowanej — recepty na konkretność stylu. Zawarł ją w studium o Farysie Mickiewicza (1885) i w Notatkach o kompozycji. Wyliczył, żc w języku Mickiewicza na 100 wyrazów przypada średnio 38 rzeczowników, 9 przymiotników, 15
czasowników i imiesłowów, resztę 38% stanowią wyrazy „nicznaczące" (zaimki, liczebniki, nieodmienne części mowy) Uznał, że styl jest tym konkretniejszy, im więcej rzeczowników . i to rzeczowników o treści „zmysłowej" (nie „oderwanej*'. tj. abstrakcyjnej), oraz czasowników, a mniej balastu słów „nicznaczących". Okazuje się, że w Lalce do takiego stylu dążył: jest tu 62,2% wyrazów należących do podstawowych części mowy (rzeczowniki, czasowniki, imiesłowy, przymiotniki i przysłówki); pozostałe części mowy zajmują 37,8%. w tym wyrazy wskazujące 12,4%”.
Cechą zaś składni Prusa, szczególnie zaś składni dialogów i monologów, jest naśladowanie rozmaitości budowy i intonacji wypowiedzeń języka mówionego. Niewiele tu namaszczonych i uładzonych zdań wykładowo-oznajmujących. wiele natomiast równoważników, elips, pytań, wykrzyknień. Prus ma wyjątkową zdolność „słyszenia" zdziwień, zdenerwowań. wesołości, zakłopotali, zasmuceń, szyderstwa, wściekłości, ironii. Umie zapisać pomruki, zająkania, pochrząkiwania, postękiwania. Wie, że słowa można cedzić, zdania plątać, cudzą wypowiedź przedrzeźniać. To „słyszenie" języka wymusza także interpunkcją: żaden pisarz ówczesny nic robił tak intensywnego użytku z wielokropków, nawiasów (znakomite pa-rentezy Rzeckiego), myślników, cudzysłowów, pytajników, wykrzykników, z kombinacji różnych znaków interpunkcyjnych. Dialogi Prusa do dziś nie boją się konfrontacji z głosem brzmią po latach niezawodnie, nie trącą myszką, sprawdzają się w inscenizacjach teatralnych, adaptacjach radiowych i telewizyjnych.
Zob. T. Smółko w a. Słownictwo i Jleksja ..Lalki” Bolesława Prusa. Badania statystyczne, Wrocław 1974. s. 75 (tabela). Zob. również P. Lchr-Spławiński, Harmonia matematyka realizm. (Uwagi na marginesie Prusowskiej analizy „Parysa” Adama Mickiewicza. Przyczynek do teorii kompozycji Bolesława Prusa). „Przegląd Humanistyczny" 1983. nr 9/10. s' 158.