-Exupóry’ego Mały Książę. Niektóre utwory literatury ogólnej uległy adaptacji i tylko w tych skróconych formach znajdują się w obiegu powszechnym, jak Robinson, Podróże Guliwera czy Don Kichot. Ale tu trzeba uczynić zastrzeżenie,, że nie zawsze czytanie przez dorosłych i dzieci tych samych utworów oznacza przynależność ich do literatury wysokiej. Każda bowiem literatura ma swoją architekturę .wertykalną: i samych tekstów, i ich odbioru. Struktury semiotycznie i konotacyjnie bogate — jak np. Alicja w Krainie Czarów — przynależą bądź w całości do obiegu wysokiego literatury ogólnej, ale i na jakimś ich poziomie (i tu myśląc o Alicji mamy na uwadze oryginał czy przekład wierny — nie zinfantylizowany) będą się znajdować w obiegu odbioru dziecięcego. Stopień dostępności i adekwatności opowieści Milne’a czy Małego Księcia może być analogiczny dla dzieci i dla dorosłych. Jeśli nawet dla dziecka pewne miejsca tych utworów będą „niedookreślone” (termin Ingardena), to i one mają pełną szansę rozbłysnąć, i to w czasie krótkim, i w efektywności artystycznej daleko pełniejszej niż w lekturze dorosłych, a można sądzić również, że będą i takie miejsca, i takie linie napięć, które dziecko odbierze i przeżyje trafniej i pełniej niż dorosły.
Na naszych piętrach komunikacji czytelniczej literatury ogólnej i dziecięcej znajdują się takie utwory, jak cykl Montgomery o Ani z Zielonego Wzgórza czy powieści Marka Twaina, bądź W pustyni i w puszczy, które stanowią pułap czytelniczy całych formacji dorosłych. I te utwory o powszechnym obiegu od wielu pokoleń, zakotwiczone w społecznej świadomości literackiej, stanowią konstrukcje modelowe określonych typów powieści, bohaterów, fabuły i one należą do literatury „klasycznej” — uniwersalnej.
O tej literaturze — jako o sumie określonych tekstów — jeszcze na początku XX w. ubogiej, myślał Karpowicz, twierdząc, że nie potrzeba pisać dla dzieci literatury specjalnej. Podobnego zdania był Czechow: „Nie trzeba dla nich [dzieci] pisać, trzeba umiejętnie wybierać z tego, co zostało napisane dla dorosłych, to znaczy z prawdziwych dzieł literackich” 42.
Literackość tych utworów „kanonicznych” jest stabilna, ona znajduje się w samym tekście werbalnym, jej komponentem w książce są czasem obrazki, oryginalne, w świadomości czytelniczej zespolone z tekstem macierzystym strukturalnie— jak Alicja czy Mały Książe — z obrazkami autorów. Te wszystkie utwory realizują się w sposób pełny w samej lekturze, w jej porządku linearnym i temporalnym, obrazek może stanowić komentarz (zwłaszcza gdy jest dziełem autora tekstu), dopełnienie lub w tradycji czytelniczej kilku pokoleń naturalny element strukturalny nie tyle samego tekstu werbalnego, co całej książki, czyli fizycznej i optycznej jego konkretyzacji.
Utwory intencjonalne od początku, pisane dla dzieci, są natomiast otwarte na konkretyzacje — mobilne. Będą to więc: wspomniane car-
43