n szaleństwem. Jak rśród skazanych na itiana są identyczne stu laty. Z rzeczywi-lega Szekspirowska zwierciadeł. Szaleń-zaleństwo stało się wyspie.
wencja scenariusza, odegrany. Ale ode-inalogii nie zostało aa wielka konfron-sytuacja pozostanie iścią i zmieszane są L jedynie przywile-lie tylko książęta, by w Burzy przez w buffo. Postaci Itragiczne i grotr.-tm nie jest tylko feów po okrutnych Sceny tragiczne bteską lub ironią, ryzm i okrucień-Inie tylko mówią: ów. Pijak Stefano cm z Kai i banem iwu się powtarza, także się okaże ndą.
eo córka i ja będziemy pe! A wy, Trynkulo
początku.
and queen, — mvc out r'empett, Ul.ii. 104-106j
Wyspa Prospera jest areną rzeczywistego świata, nie utopią, ylówi to Szekspir wyraźnie, wprost do widzów, podkreśla prawie natrętnie. Gonzalo jest rezonercm dramatu. Gonzalo jest ffierny i uczciwy, aie Gonzalo jest jednocześnie naiwny i śmiejmy. KróJ jeszcze nie zasnął. Jeszcze nic dokonana została próba zamachu. Gonzalo rozpoczyna opowieść o szczęśliwym państwie. Musiał świeżo przeczytać słynny rozdział o Kanibalach z Prób Mon taigne’a. Powtarza jego słowa. W tym szczęśliwym państwie nie znana jest ani praca, ani handel, nie ma urzędów i nie ma władzy:
GONZALO kończy
...żadnego władania [,„]
ANTONIO
Ta jego rzeczpospolita zapomniała już o twoim GONZALO
Wszystko by dobro dawała przyroda Bez trudu ani bez potu, Zdrad, <nzmlw,
Dzid, mieczów, noźy, dział, żadnej machiny Nie miałbym wcale, bo sama ze siebie Przyroda plon by przyniosła wszelaki.
Wielce obfity, ażeby wyfcarnsić Mój ład niewifloy^
Istoty ludzkie, piękne i rozumne, żyją w stanie natury, wolne od pierworodnego grzechu i skażenia cywilizacją. Natura jest dobra i ludzie są dobrzy. To są właśnie szczęśliwe wyspy antyfeudalnych utopii. Odkrywali je na morzach południowych naiwni braciszkowie z zakonu św. Franciszka i znajdowali na nich na długo przed Rousseau dobrych i szlachetnych dzikusów.
309