93
KRAINY POŁUDNIOWE
od małp Nowego Świata, chociaż i jedne, i drugie mogły pochodzić od podobnych, północnych przodków.
W końcu ollgocenu Afryka odzyskała połączenie z kontynentem eurazjatyckim za pośrednictwem lesistego pasma lądu biegnącego poprzez dzisiejszy Półwysep Arabski. Być może istniało jeszcze dodatkowe połączenie dalej ku zachodowi. Póżnooligoceńskie i mioceńskie łożyskowce z Palearktyki mogły więc zaaedlać Afrykę. Wędrowały na południe współczesne drapieżne i gryzonie. W tym czasie zajęły Afrykę chomikowate, koty, psy i mrówmiki. Ku końcowi mdocenu i przez cały pliocen korytarz między Azją i Afryką tracił lasy i stawał się suchy. Podczas gdy korytarz zmieniał się w ten sposób, ciągnęły przezeń antylopy i inne zwierzęta typowe dla dzisiejszych równin afrykańskich. Palearktyczne żyrafy, nosorożce, hieny i myszowate udały się do Afryki. Niedźwiedzie nie zdążyły się rozwinąć na czas, aby przejść do Afryki, zanim przesmyk stał się zbyt suchy dla nich, natomiast trudno zrozumieć, dlaczego jeleniowatym nie udało się odbyć tej podróży. Przypuszczalnie w węzłowym okresie, zanim przesmyk stał się nieprzyjemnie suchy, miały one zasięg nazbyt północny.
Podczas gdy trwała inwazja na południe, niektóre płody Afryki rozprzestrzeniły się ku północy. Mastodonty i słonie porzuciły Afrykę i rozprzestrzeniły się najpierw na Palearktykę, a potem przeniknęły do krain nearktycznej i orientalnej. Znacznie później, w plejstocenie podążyły z Afryki na północ i rozeszły się po całym śwdecie istoty pra-ludzkie. Słonie współczesne, mimo afrykańskiego pochodzenia, musiały Afrykę zdobywać na nowo, od półnbcy. Stare afrykańskie formy wymarły. I tak samo wygląda, być może, historia człowieka współczesnego.
Wielu pierwótmym mieszkańcom Afryki ciężko było wyżyć, gdy po utworzeniu środkoiwOke nozodcznego przesmyku przybyły z" północy nowe ssaki d zapewne wiele z gatunków tubylczych zastało poważnie przerzedzonych. Taki mógł być los niektórych owadożemych i naczelnych.
Gdy afrykańsko-azjatycki pomost stał się jeszcze suchszy, jął stanowić barierę niemal dla wszelkiej wymiany faunistycznej. W plejstocenie Afryka została znów oddzielana od reszty świata i jej fauna rozwinęła się w typowe formy afrykańskie dnia dzisiejszego.
Skład fauny etiopskiej można wyjaśnić imigracją z Palearktyki w kredzie oraz od końca oligocenu do pliocenu i różnicowaniem się fauny rodzimej w okresach izolacji. Fauna jest złożona z owadożernych, efektu izolacji kenozodcznej oraz ze znacznej liczby rodzin północnych, z których jedne są rozmieszczone szeroko, inne zaś stanowią resztki rodzin, które zostały na południu, gdy nasunęła się pokrywa lodowa. Tymi właśnie południowymi pozostałościami kraina etiopska tak bardzo przypomina orientalną. Dla przykładu wymienić można nosorożce, małpy i słonie. Chociaż te rodziny mają dziś rozmieszczenie identyczne, ograniczone do krain 'tropikalnych Starego Świata, to jednak historie