nych błędów nie dostrzegamy tak wyraźnie jak tych, które popełniają inni. Wydaje się nam najczęściej, że mamy rację, bo przecież kierujemy się dobrem dziecka. Nawet bijąc syna ojciec sądzi, że to dla jego dobra.
Zobaczmy teraz dokładnie, jak stosunek ojca i matki do dziecka może wpłynąć na nie negatywnie. Zacznijmy od braku akceptacji dziecka. Rodzice oczekując pierwszego potomka pragnęli na przykład, aby był to uroczy chłopiec; przygotowali mu imię, snuli rozważania na temat jego przyszłych talentów i sukcesów, a przyszła na świat dziewczynka, i to wcale nie urocza, jak zresztą większość noworodków. Nawet nie okazywane, ale przeżywane rozczarowanie może w przyszłości stać się źródłem różnych trudności. Jeśli przyjmą ową dziewczynkę nie jako dopust boży, ale jako najmilszą istotę, będzie to znaczyło, że ją zaakceptowali. Akceptując kochają dziecko i nie ukrywają tego przed nim. Lubią kontakty z nim, otaczają je opieką, bez zbytniego ograniczania swobody interweniują wszędzie tam, gdzie grozi mu krzywda.
Brak akceptacji jest powodem chłodu uczuciowego i odtrącenia, gdyż rodzice uważają kontakt z dzieckiem za uciążliwy, a nawet odrażający. Wymagają od niego żelaznej dyscypliny, bezkrytycznego podporządkowania wszelkim nakazom. Za najdrobniejsze przewinienia stosują surowe kary w postaci fizycznego znęcania się, izolacji od kolegów, a nawet poniżania i ośmieszania. Osiągnięcia dziecka są przemilczane, nie dostrzegane, potknięcia zaś wyolbrzymiane. W takich warunkach jest ono nieszczęśliwe, nie znajdując oparcia w osobach najbliższych może szukać zrozumienia i znaleźć je wśród osób równie skrzywdzonych, żyjących jednak na marginesie społecznym. Może zamknąć się w sobie, stać się nieśmiałe, z trudem nawiązywać kontakt z innymi, a więc nie łubiane, osamotnione, lub też odpowiadać buntem, ucieczkami z domu, wreszcie trafić do zakładu wychowawczego.
Traktowane jako ciężar, nie chciane, w przypadkach skrajnych bywa porzucane lub sąd pozbawia rodziców ich praw rodzicielskich.
Lżejszą postać odrzucenia uczuciowego prezentuje postawa unikająca, charakteryzująca się ubogimi więziami emocjonalnymi w rodzinie. W kontaktach z dziećmi rodzice są niezręczni, a więc ograniczają je do minimum. Niewiele przejmują się dzieckiem, zaniedbują je zaabsorbowani własnymi sprawami, nie zaspokajają w sposób wystarczający jego potrzeb. Zamiast rozmowy z nim i zainteresowania się jego sprawami czasami kupują prezenty, dają pieniądze, aby upozorować wywiązywanie się z ról rodzicielskich. Dziecko wcześnie musi sobie radzić samo, a jeśli jest kilkoro rodzeń-
43