muszą wykonać, nie upuszczając pałeczki, np. przejść nad koszem, obrócić się wkoto, usiąść itd.
Przed rozpoczęciem zabawy można ustalić, że pary, które upuszczą swoją pałeczkę, zostaną wykluczone z zabawy przy następnym zadaniu, a potem będą mogły do niej znowu powrócić.
Wszyscy z wyjątkiem pięciu osób siedzą w kole i zamykają oczy. Tych pięciu uczestników porusza się pośrodku koła. Każdy z nich dotyka teraz jednej z siedzących osób ręką, na przykład głaszcząc ją po głowie, klepiąc po ramieniu, lekko (!) szczypiąc w policzek i tak dalej. Potem uczestnicy ci stają pośrodku koła. Osoby siedzące otwierają teraz oczy. Te z nich, które poczuły jakiś dotyk, muszą odgadnąć, kto ich dotknął. Ten, kto poda prawidłową odpowiedź, może w następnej rundzie wejść do środka koła.
Grupa, w której przeprowadzamy tę zabawę, nie powinna być zbyt liczna. Ponadto zabawy tej nie należy powtarzać zbyt często, ponieważ te osoby, które nie są niczym zajęte, łatwo mogą się zdenerwować. Na zakończenie należy porozmawiać z uczestnikami o ich doświadczeniach, ponieważ u niektórych z nich w wyniku dotyku mogą zostać uwolnione utajone do tej pory uczucia.
Wszyscy ustawiają się w kole w takiej odległości od siebie, aby każdy mógł lekko dotknąć swoich sąsiadów, a następnie zamykają oczy. Prowadzący, który również stoi w kole, przekazuje dalej jakiś dotyk, na przykład uścisk dłoni, poklepywanie po ramieniu, głaskanie po policzku itd. Gdy dotyk ten dotrze znowu do prowadzącego, daje on sygnał do otwarcia oczu.
W zabawie tej również ważne jest aby na zakończenie stworzyć możliwość rozmowy w grupie.
Uczestnicy siedzą na krzesłach albo na podłodze rozproszeni po całym, zaciemnionym pomieszczeniu. Gdy prowadzący zgasi światło, wszyscy mogą poruszać się tak, jak chcą. Gdy zapali światło, muszą zatrzymać się w bezruchu. Kiedy grupa zapozna się z takim przebiegiem zabawy, prowadzący podaje w fazie ciemności różne uczucia, które uczestnicy mają w milczeniu przedstawić, skoro tylko zapalone zostanie światło, np.: smutek, radość, nadzieję, ciekawość itd. Od niewyćwiczonych grup nie można od razu zbyt wiele wymagać. Gdy uczestnicy stają się niespokojni albo zaczynają wygłupiać się, zabawę należy szybko zakończyć.
Po zakończeniu ćwiczenia należy porozmawiać na temat tego, jak trudno jest wyrażać uczucia nic nie mówiąc, jakie wrażenia najtrudniej przedstawić oraz co poszczególne osoby odczuwały podczas zabawy.
Grupa stoi albo siedzi w kole. Jeden z uczestników wykrzywia twarz w grymasie i odwraca się do swojego sąsiada po lewej stronie. Ten musi teraz pokazać taki sam grymas i również odwrócić się do swojego sąsiada po lewej stronie, który także ma powtórzyć ten wyraz twarzy itd. Każdy musi zachować przybrany wyraz twarzy, aż dotrze on do ostatniego uczestnika. A wtedy okaże się, że ostatnia i pierwsza osoba - mimo wszelkich starań - mają zupełnie różne miny
Dodatkowo (albo zamiast grymasu) można wykonywać także inne mchy lub przybierać inne postawy ciała, które trzeba wiernie oddawać, zgodnie z tym, co pokazał poprzednik.
43