których byt u dii przeciągamy zazwyczaj a* do koń-ca XV. wieku, wiemy to pewnie, il gospodarstwem njmowaiy się najwięcej kobiety. I pomimo to, to ich pleć nazywano gdsieindziój słabą (1) a nawet u nas traktowano ją jako słabą w Statutach, o czóm wspomnę dokładniej pomićj, dawały mu radę z wielkim dla siebie zaszczytem. Wprawdzie nas uczy hi* storyn, te gospodarstwa ówczesne w daleko ciaśniej-•zym się obracały zakresie, nii dzisiaj. Tak było; ale to orzeczenie tyczy się tylko gospodarstwa rolnego. Mało pod owe czasy siewano, mało liczono na produkcyę zbotową; lecą za to inne gospodarnie gałęzie rozprzestrzeniano do daleko szerszych a dziś jut wcale nieznanych rozmiarów Do nich naleśy chów bydła, koni i owiec, hodowanie czerwcu, poradnictwo, myśliwatwo i rybołówstwo, to wszystko pod* tenesat, mianowicie w majątkach większych, na wielką prowadzono skalę i urządzano tak, aby mieć ztąd te dochody, których w dostatku nie przynosiła rola. Panował zresztą podówczas jak najpowszechniej zwyczaj wydzierżawianiu ról dworakich kmieciom sa daniny i czynne (2)— a niewiem esy taki apoaób
(1) Nie zdarzyło mi się nigdzie wjezytac, aleby u nu kobiiSty nazywano płdę Mą. Nazywano je tylko płci* białą, zapewne w części dla płci istotnie daleko bielszej od męS-czyzn, a w częSci dla białych rańtuchów, atóre zazwyoaąj nosiły. .
(1) Zwyczaj ten był jeszcze w XVI. wieku powszechnym. Patrz T. Czacki. Dzieła T. II. P 56. Nota 68.