Należy ponadto strzec nicredukowajnej Złożoności i wielowymlarownii 1 s/tu ki. Dzięki temu może ona stać się świadomym kompensowaniem n.ts/ci r/c. ''wi »ioi;i o wartości, wrażliwości i postawy aktualnie wypierane ■ zy marglnalizi>- mi Ocrywiścic potrzebujemy nowości jak powietrza, by inlsw u/.n na-ze w'obi 1 1,1 i Wrażliwość, Jednak ••/tuka w równym stopniu poscimu poddawać pi <•!’»■ przekonania, jak 1 nowości; dokom-wjć dywersji siibbec wszelkich lod/aym Ki. po/ortiKtwa 1 bylciakoKl
A może po prostu v/tuk., raczej jest do p^ktykowama. a mc d-klasyfikowania etc ? W każdym bądź razie artysta powinien próbować by-dzielnym i samowystarczalnym.
am *o*M
~ ........
Kkjrtjfa konserwatywną rozumiem Jako dą^j d(| ,
ki absolutnego Jiotyzontunaewga utmcnu I wysiłek tc„ " olw.lt,„
tyłku 3rm« to d/iejc «ę w sposób lak nierozsądny* Z „ . kl 'r,“* «*nn,
iwerstwo jest właściwie tylko cyniczny manipulacją kJ U,U,Vv/nr Muz menie między Wużnierstwem. a ftawet profanacją, które ,u T”* tunr'r mc/ą w dramacie zbawienia, a między obrazą uczuć rdfcimą kj.'"" jI' u‘,f'’ prawa stanowionego i tako laka powinna być bez żadnych nv. . * * Łj,rR,,,,r
a me podnoszona do rangi ideologicznego sporu (wspoimnałcino' < >1/okw,m cywithucti cyników) Należy zresztą dyskutować 1 ewentualnie ' 1
» me zadać bezkarności dla artystów. Taka postawa ich szansą u) ! " "
me rangi autentycznemu buntowi który inaczei się wyrad/a u I . ung.no Rozróżnienia tych pojęć me strzegą wszak ant ko«vsenvaivv ?Z' h'*' w daremne spory aksjologiez.ne z logiką rynku 1 mass mediów. a,„ "
Ten ogolny brak precyzji w operowaniu pojęciami prowadzi do powszedni^..' ' mieszania burdv społecznoslaią Się argumentem 1 istotnym elementem V .mV vt\\znego na równi r dyskusją o wolności słowa. .1 przede wwstkun za.,, , rozróżnienia będące podstawą 1 warunkiem autentycznego pluralizmu I Idealna krytyka dąiś uyjśdem w sztucesą nic tyle określone |-.n nieuchronnie 1 stale.bronić należy, tle ruch. oscylacja wokol wybranych w.iri,. Jakofct Praktykowanie różnorodności (liczba mnoga). które /arowno /Jo/.,„., lak i prostoty zachowują lako aktualną przestrzeń dla nasze gn duciu I . winna clcmentr świadome i nieświadome, bezradność 1 konieczność jcdnnzn uv nych stwierdzcu. a nie zamykać się w resentymencie celu t,.woln.wu' 1. ir..n „w sobir (aktualności) cz.y bezosobowe) unlwersaliz.acji I>* wymaga knmpętcnn wykraczających pnu historię 1 teorię sztuki, czyli szeroko., horyzontów. nr ict nosa wytrwania 1. prawdziwych sprzecznościach (a są takowe), a nie i.h ormi lossamu czy obchodzeniu. Sztuka bowiem coraz częsciei staie się dziś cienieniem kultury niejako bezpośrednio, pomijając tradycyjny kontekst, cz.y mstytuciuiulni' procedury konstytuowania sztuki.
131
ART WORLD
Kl<«POty z definiowaniem yztuki towarzyszą nam od zalania dziejów Zdania ., ...dzielone, Jedni twierdzą, ze musimy to rozstrzygnąć, by me da< się ogłupiać.
• Jss/c/.a w czasach najnowszych. Mamy wszak dwa podstawowe wyjkia: albo vM»»V.a posiądą swoją specyfikę ponadczasową, by nte rzec: uniwersalną, albo de-liniowana jest przez każdą kulturę inaczej. cz.y tez - jak to twierdzą kontckttuuh-^ _ w.ięCX JU każdego c/a-su I miejsca inaczej. W tymi miejscu wypada mieć na uwadze, ze istnieją kultury, gdzie idea sztuki nic pojawiła się w fermie wyk rysia-Ii.-imv.mwJ (Ślą przykładu to. co nazywamy sztuką afrykańską. Mo racie) do XIX wieku elementem rytuału) Podobnie .malarstwo" aborygenów to mapy polowań foWonc przez sz.1m.1now Obie postawy-jjmlwersalną^tmigmianaj i kontcksiu-
m,n.i doić przykre w swych skrajnościach konsekwencje. Pierwsza dość zawę-m grono zainteresowanych sztuką 1 stara się blokować nowe pojmowanie 1 nowe stiatcgię sztuki. Druga natomiast podporządkowuje sztukę innym dziedzinom, juk ńlo'.rona. ideologia, pragmatyka społeczna. socjologia. czy w końcu każdym doraźni ni interesom.
Kolcmyin kluczowym momentem w definiowaniu sztuki lest rozstrzygnięcie.
■ v \lefińicja jć»t CJtynis uprzednim 1 nadrzędnym wobec d/.tcla sztuki, czy Implikowaną. pochodną dzieła. czyli ciągle na nowo aktualizowaną próbą uporządkowania przcyzlosci (f ,iktiialmy..i» Nikt bowiem przytomny nie będzie tu snuł wizji przy-%/|.i.% 1 W pierwszem przypadku ..apriorycy” znów zakłócają naturalny r>1m waha dlu.wy sztuki od poszukiwania kanonu ku icgo negacji. 1 od nudv do ekstazy, zakła .laią., ze właSntc wytrwanie w >krcsloncj wysublimowanej wrażliwości K»t naszym kulturowym zadaniem Diuga pustawe preferuje to. co nieoczekiwane, ujcmnicz.c. •Mg.idkoWy i zaskakujące, co odświeża nasze widzenie i zmusza do nowym poszukiwań. Felerem tej postawy jest to. ze w pewnych momentach może prowadzić do iięgaęjf sensu sztuki. Jeśli bowiem jedynym lekarstwem na nudę ma się okazać - Jak hi już się czasem dzieje - pretensjonalny banał, rutynowa obscena czy wtęcz cham-•two, 1,1 może lepiej juz .się kultiualnic ponudzić Mając ponadto w pamięci tezę. iz mul.! i.n /ej z braku useagi wynika, i to jest problemem prawdziwym
Tr/ąjcini w.iznyni momentem definiowania sztuki jest moim zdaniem określenie tego j*oziomu. jego lokalizacja, czy ma to być forma, konwcncia. czy może trcic 1 ‘.I wieków trwa /apętlcnte między lormahstyczną wizją sztuki a jej istotą, mtę-d/;. harmonią zmysłów a poruszeniem umysłów i *crc. Przez stulecia dominowali 1 "t 1 n iIiv i w\iwarzająv cor ąz nowe koncepcje i.kanony piękju. Jurntonii^suWi-
m isji "J . u. do wtękn XIX,.<z.iJi pojawienu «ę akadcmuuuL To wówxm wazns '■ niat miał tylko z.nalezc właściwy sobie wizualizację. Dzisiejsza wenja ^z\uki_ zaan-gazowanej społec znie 1 pohtyczniejest nieodrodnym JzieJziTęin Ukjgy myłłepia. ' ” jei prżyfaycTT piżypadkiśc 1 ach będzie jeszcze mowa. Wypada wspomnieć, żc toztóżnienię formalnych i treściowych aspektów sztuki traci sens w perspektywie