90
Teorie literatury XX wieku
zmysłowo, i zamknąć się w świadomości. „Transcendencja rzeczy wymaga, by śmy ją [xc. rzecz] postawili pod znakiem zapytania”37. W immanencji z kolei to.
Transcendencja co jest dane, jest dane w sposób oczywisty i bezpośredni, jest „całkowicie adc i immanencja kwatnic samoobccnic dane"1*. Husscrl rozumuje następująco: tego, co transcen dentne, nie mogę poznać z całą oczywistością (bo nie jest mi dane), więc muszę się go pozbyć, wykluczyć z pola mojego poznania. Nie mogę tego jednak zrobić całkowicie, gdyż wtedy w ogóle nie poznałbym świata. Na tym właśnie polega redukcja transcendentalna: na wzięciu w nawias rzeczy transcendentnych wobei świadomości i zgodzie na to, by istniały one tylko jako p r z c d m i o t y, kto rc dane są świadomości w jej granicach - i tylko w jej granicach: tak jak się świa domości prezentują.
Husserla zasada W Ideach czystejfenomenologu39 Husserl sformułuje to prawo jako „zasadę
wszystkich zasad wszystkich zasad":
Żadna teoria, jaką można by wymyślić, nic może nas zwieść na manowce co do tej zasady wszystkich zasad: że każda źródłowo prezentująca się na oczność jest źródłem prawomocności poznania, że wszystko, co się nam w „intuicji” źródłowo (by się tak wyrazić: w swej cielesnej rzeczywistości) przedstawia, należy po prostu przyjąć jako to, co się prezentuje, ale także jedynie w tych granicach, w jakich się prezentuje40.
Pamiętajmy jednak: przedmioty nie są we wnętrzu świadomości, zawarte w niej jak w pudle, ale są jej korclatcm. Są to tak zwane przedmioty intencjonalne. Fenomen to rzecz przekształcona przez czystą świadomość w przedmiot posiadający sens. Fenomenologia dąży do zamiany transcendentnego świata na świat fenomenów czystych, a więc tego, co jako absolutnie zrozumiałe (posiadające sens) daje się „oglądać, ujmować", gdyż Samoprezcn- dochodzi do „rzeczywistej samoprezentacji w najściślejszym sensie”4'. Sens dla tacja Husserla albo jest oczywisty, albo nic ma go wcale.
Jednostkowy fenomen poznawczy, wyłaniający się i znikający w przepływie świadomości, nie jest obiektem ustaleń fenomenologicznych. Idzie o „źródła poznania”, o dające się naocznie uchwycić w sposób ogólny początki, o ogólne absolutne dane, przedstawiające sobą ogólne miary podstawowe, miary, które pozwalają mierzyć wszelki sens41.
17 Ibidem, s. 61.
*' Ibidem, s. 12-13.
,ł Zob. E. 1 łusscrl, Ideen zu einer reinen Pbanomeno/ogie undphanomcnologische Philosophie, [w:] „Jahrbuch fur Philosophic und phanomcnologische Forschung" 1913; wyd. poi.: E. I łusscrl, Idee czystej Jenomenologii ifenomenologicznej'filozofii, tłum., pr/.yp. I). (1icml.n1 ka, tłum. przejrzał, wstęp U. Ingarden, ks. 1: Warszawa 1967, ks. 2: Warszawa 1974.
40 Ibidem, ks. ł, 8. 73.
" Zob, E, ł łusscrl, Idea jenomenologii..., op. ci/., u. 62.
" Ibidem, <i.hy.
II Fenomenologia
Punki
arcbim
po/nar
Filo/c
nauki
Pdn
toić
Pr/i
natu
Prji
hitti
(o robi więc 1 łusscrl, czego pragnie? Tak jak twierdził w rozmowie z Szesto pnn, pragnie znaleźć punkt archimcdesowy poznania, znaleźć epistcmologicz-Iftt absolut, czyli zasadę absolutnej pewności. By to zrobić, gdy podmiot filozofia my chce znaleźć sferę maksymalnej pewności poznania (I łusscrl powiada Lii/lodowej jasności”), wówczas musi „wyzerować” świat, wziąć go w nawias (r c-d u k ej a transcendentalna = epockć) i skupić się na tym tylko, co „will f w świadomości. Tylko tak można znaleźć nieproblematycznc źródło sensu /iclające to, co sensowne, od tego, co sensu pozbawione. I tylko tak można Ktyiuntować program filozofii jako nauki ścisłej, która może i powinna stać się Lud i iwą wszystkich nauk o człowieku.
•aMOOczywistość (nicm. Sdbstver-Wluhi.nl) właściwość tego, co jest Hlłfinalc i oczywiste samo / siebie. I*>l i )r»t namooczywista, gdyż pre-łt\ ka/tleinii t.ik s.uno. Jak po In I lun*erl w Medytacjach kartezjań
i vwi lo-.u s|*ojr/eiiie nas/e-
i *ln •oąga rzecz samą.
m/ i i roku I łusscrl publikuje rozprawę Philosophicais strenge Wissenschaft (Filo-mfjnP u isła nauka), w której przedstawia następujący argument. Dotychczaso I ■ •«lania filozoficzne dalekie są od wymogów, jakie należy stawiać badaniom na-Win. Filozofia ma być nauką o określonych właściwościach formalnych, a jej ■rdzenia mają być uzasadniane w sposób apodyktycznie ważny. Może to zrobić Jfi> wtedy, gdy nic będzie odwoływać się do innych nauk, ale gdy nabierze pełnej autonomii i powszechności. Ma być philosophia prima et ultima. W przeciwieństwie do indukcyjnych nauk przyrodniczych, dedukcyjnych nauk matc-
matycznych lub nauk humanistycznych opartych na erudycji, żąda nieograniczonego rozszerzenia zasięgu swej prawomocności, a to ze względu na badanie istotowe: „Dzięki rozjaśnieniu problc-l/n, I i wniknięciu w ich c z y s t y sens muszą nam się z pełną S w i i o h c i ą narzucić metody dostosowane do tych problemów, gdyż g .1 ii t przez ich i s t o t ę”4J. W ten sposób filozofia otrzymuje rc-HptUW/ględnie |>cwne i jako takie w ogóle nicpowątpicwalne"44.
N"i Hiwodu I łusscrl wytoczył najcięższe działa metodologiczne pr/.cciw-jrgo /daniem, najgroźniejszym, bo prowadzącym na manowce subiektu, filozofiom. Naturalizmowi, który traktuje świadomość jako przedmiot i ktoi \ nic jest w stanie w związku z tym podać absolutnie (a nic tyl-ijfy» /me obowiązujących) kryteriów poznania. I listoryzmowi (będącemu }|n»*« •!.» „Icoriopoznuwc/ą aberracją''4'), zgodnie z którym to, co istnieje, ni H§N/ł lką trwałoś* i uzależnia się od zmiennych okoliczności. „Łatwo za
i
M
nauka, tłum. W. (Jałowic/. Warszawa 19»H jjiiH’*"1'" / •/»»»<»»./ Iłuttn l,of> O/.,*. ąlO.
Kp*«|, /'// .,1/1*1 tako Ul da nauka, of> iif ,% (>t
I