92
Teorie literatury XX wieku
uważyć, że konsekwentnie rozwinięty historyzm przechodzi w skrajny sceptyc / ny subiektywizm. Idee prawdy, teorii, nauki traciłyby wówczas, tak jak wszelkie idee, absolutną ważność”. „Ważność po prostu lub »samą w sobie*, będącą tym, czym jest, choćby nikt jej nic realizował i żadna ludzka społeczność nigdy nie Przeciwko miała jej zrealizować”46.1 wreszcie We11a n seb a u u ngsp h i lo s op h i e, czy
filozofii |j filozofii światopoglądów, wedle której filozofia jest wyrazem osobistych nu światopoglądów j/
miętnosci lub poglądów na świat.
Najistotniejsza tcoriopoznawcza teza Husserla, powtarzająca idee z wykładów, brzmi następująco: Jeżeli teoria poznania chce [...] badać zagadnienia związu ne ze stosunkiem świadomości i bytu, to może mieć ona na względzie jedynie byt jako correlatum świadomości”. W związku z tym, „badanie musi być skicn wane na naukowe istotowe poznanie świadomości, na to, czym w swej istocie »jcst« sama świadomość”47. Dlatego wszystko, co ma stać się przedmiotem świa-Istota domości, „musi stać się o c z y w i s t e, a rym samym całkowicie z r o z u -świadomości m \ a [ e właśnie na podstawie samej tylko świadomość i"4*. Dla fenomenologii to, czym jest dana rzecz, jej „co", uzależnione jest od sposobu, w jaki jawi się, jest dane (jej „jak”) świadomości. Wesen, istota, to zarazem Gegebeiibtit, daność. Oznacza to, że przedmiot poznania jest zawsze tylko korelatem świadomości, z czego wynika, że analiza przedmiotów jest - w sposób konieczny - analizą świadomości (i odwrotnie).
W ten sposób pojawia się fenomenologia jako nicprzyrodnicza (= nicpsycho-logiczna) nauka o świadomości, której przedmiotem nic jest „świadomość empi ryczna”, lecz „świadomość czysta”49. W sferze czysto fenomenologicznej „nie hic rzemy pod uwagę odniesień do doświadczanego jako rzeczy żywego ciała i d przyrody”*0, gdyż przeszkadzają nam one w „oglądaniu istot". Oglądanie isto przypomnijmy, to w języku Husserla intuicja, świadomość naoczna. „W tej miel rze - pisze Husserl - w jakiej ta intuicja jest intuicją czystą, niezawicrającą żad nych transcendujących domniemań, naocznie uchwycona istota jest czymś uchwy conym w sposób adekwatny, czymś absolutnie danym"*'.
Poznanie istoty W konsekwencji „poznanie istoty nie jest poznaniem matter of fart, ni jest poznaniem, które by zawierało najsłabsze choćby stwierdzenie w odniesieniu do pewnego indywidualnego (w szczególności naturalnego) istnie-
4‘ Ibidem, $. 5 7.
47 Ibidem, s. 23.
4* Ibidem,*. 24.
49 Z tego powodu fenomenologia pozostaje w krańcowej sprzeczności z psychoanaliz;}, którą można zdefiniować jako jej doskonały negatyw. Fenomenologia zajmuje się świadomością, psychoanaliza - nieświadomością. Świadomość dla fenomenologii musi być „czysta", nic świadomość z definicji poddana jest wpływom u razu. To, co jest dane świadomości, jest dla fenomenologów zrozumiale i oczywiste. To, co przechodzi z. nieświadomości do świado mości (albo ze sfery jłopędowej, /•'«, do sfery racjonalnej, /ró), jc.t zagadkowe i domaga się
interpolacji
lv I liiksrrl, tuko uitbi minka, rlł., s tJ 4 J.
§łl« , Widoczność nic może być doświadczeniem, albowiem absolutnie dana Mltiii (Unii jest tylko - by tak rzec - spojrzeniu świadomości. Dlatego fenome-Mk|t> |ral .tylko”badaniem esencji, a nie badaniem egzystencji.To, co istnie-)■' jrdyme ze względu na swą istotę, a nie na - przypadkowe i zmień umienie. Skoro jednak owa istota dana jest jedynie czystej świadomości, I) |M okraczamy na grunt filozoficznego idealizmu: istnieje to tylko, co two-Blitlm moja świadomość. W tym miejscu pojawiają się kłopoty z pogodzc-■H pierwotnego wezwania I lusscrla,„z powrotem do rzeczy", z tym, że owe l itnicją tylko dzięki mojemu umysłowi.
, llktc zaczną się spory wewnątrz szkoły fenomenologicznej i tu na scenę |P«' m Koman Ingarden, dla którego dzieło literackie jest najlepszym przykładem bytu istniejącego hctcronomicz-nie, to znaczy istniejącego zależnie od aktów świadomości, mającego jednak niezależny fundament bytowy w samym sobie. W ten sposób Ingarden starał się załagodzić skrajną opozycję między idealizmem (wedle którego tylko świadomość powołuje byty do istnienia) a realizmem (wedle którego świadomość może tylko uchwytywać to, co już istnieje w postaci gotowej).
la II!iii .itury Romana Ingardena
Opozycja it 1 istnienia
Dzido liter jako byt h* nomiczny
■u* »M0NOMIC/.ny (gr. hettroi => inny • prawu) - w teorii Ingardena Pil liytOWy d/irła literackiego jest lic #i»y, * /\li niczale/ny otl swia Hhtiotl rtytclmka Wedle Ingardena, materialnym uposażeniu ^HRtlut aity»ty» /ny) istnieje nic/.ikv Wt t )«ko przedmiot estetyczny za I !• <nii? od aktywności i z.ytclnika ■li A <nkrftyiM(ja).
i»).| filozofię literatury wyłożył w dwóch podstawowych książkach -ht Kunstwcrk (1931; wyd. poi.: O dziele literackim, 1960) oraz O poić/ii literackiego (1937). W obydwu wypadkach mamy do czynienia Hcynymi badaniami cjdctycznymi (gr. eidos = istota), czyli analizą ogól-|*d/n 1. 111• i.c kiego"oraz ogólną strukturą aktu poznawczego. Jak pisze Ifll wr Witff»ie do O poznawaniu dzieła literackiego, istnieją dwa sposoby ■b l*i« 1 w ./c, „które odnosi się do pewnego określonego indywidualnego jt •/* /ogólnego rodzaju doświadczenie m”, i drugie, „które pro-1 ui |(. ego do ogólnego uchwycenia z istoty płynącej struktury 1 d/irl.i sztuki w ogól c”. Ingarden oczywiście wybiera drugi sposób y Ma rym chodzi o „aprioryczną analizę ogólnej idei -literackie dzieło < /ytmiid fenomenologiczne (wedle Ingardena) nic jest przeto skupiono w dziele jednostkowe, nic ma nic wspólnego z doświadczeniem, i\ tu hwyclć sumą ideę dzielą literackiego. Chodzi więc o to, czym dzie
■u
fhn
Ulu
Aprioryc
badania
literatur
Doświar vcr*ut I*
li
0pęunilitMniu Jtu/a liiermkitgo, tłum I) (ilcruUnki, Wnrimwi 197A,