jera zabijać i zadawaliby sobie więcej cierpienia, niż naturalnie doświadczamy w naszym obecnym stanic (...) Przeciwieństwem cierpienia jest nuda". Wierzę, że ból trzeba przemienić, ale mc zapomnieć; trzeba mu się przeciwstawiać, ale nie eliminować.
Jestem przekonany, że najwyższe dane szacunkowe dotyczące częstotliwości występowania depresji mają poparcie w rzeczywistości. Błędem byłoby utożsamianie danych statystycznych z prawdą, ale liczby są alarmujące. Najnowsze badania pokazały, że około 3% Amerykanów (dziewiętnaście milionów ludzi!) cierpi na chroniczną depresję. Wśród nich ponad dwa miliony to dzieci. Zaburzenia maniakalno-deprcsyjne często są nazywane chorobą dwubiegunową, ponieważ nastrój chorego waha się między manią a depresją. Dotknęła ona około dwóch milionów trzystu tysięcy osób i jest drugą najczęstszą przyczyną zgonów młodych kobiet oraz trzecią pod względem częstości przyczyną śmierci młodych mężczyzn. Depresja rozumiana tak, jak definiuje ją podręcznik psychiatrii, jest główną przyczyną kalectwa osób powyżej piątego roku życia, zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i w innych krajach. Na całym świecie, także w państwach rozwijających się, tylko choroby serca stanowią częstszą od depresji przyczynę przedwczesnych zgonów i kalectwa. Depresja zabiera ludziom więcej lat życia niż wojna, nowotwory i AIDS razem wzięte. Inne choroby, od alkoholizmu po choroby serca, maskują depresję, nawet jeśli jest ona ich przyczyną. Gdybyśmy wzięli to wszystko pod uwagę, depresja mogłaby się okazać największym zabójcą na ziemi.
Znamy coraz więcej sposobów leczenia depresji, mimo to zaledwie połowa Amerykanów cierpiących na ciężką postać tej choroby szuka pomocy, choćby u duchownego lub doradcy. Pozostałe 95% idzie do lekarza pierwszego kontaktu, ale ten najczęściej niewiele wie o dolegliwościach psychiatrycznych. Dorosły Amerykanin z depresją ma tylko 40% szansy na to, że jego choroba zostanie rozpoznana. Mimo to około dwudziestu ośmiu milionów Amerykanów (jeden na dziesięciu) przyjmuje leki z grupy selektywnych inhibitorów wychwytu zwrotnego serotoniny (na przykład prozac), a wielu zażywa inne środki. Mniej niż połowa pacjentów, u których choroba została zdiagnozowana, jest prawidłowo leczona. Definicja depresji stale się zmienia, obejmuje się nią coraz większą część populacji, co sprawia, że trudno jest oszacować stopień śmiertelności. Tradycyjnie podaje się, źe 15% cierpiących na depresję popełnia samobójstwo, ale dotyczy to tylko ciężko chorych. Najnowsze badania, dotyczące także łagodniejszej postaci choroby, pokazały, że 2-4% osób z depresją