0 przerwy między mmi coraz krótsze. Ta prawidłowość wiele tndwi o cfc, nłkicrzc choroby. Za pierwszym razem depresja odzywa się w (A>i4 z jakąś tragedię z konkretnymi wydarzeniami. 0soby,które odziccfoc^. ly genetyczną skłonność do depresji, są — jak zauważyła Kay JamUoą charyzmatyczna psycholog, której teksty, zarówno te akademickie, jifc
1 popularyzatorskie, w ogromnym stopniu przyczyniły się do zmiany my. ślenła o chorobach z zaburzeniami nastroju — „niczym stos suchych.paty. ków pozbawionych ochrony przed iskrami krzesanymi przez życie”.Ze2*. sem jednak depresja uniezależnia się od okoliczności. Jeśli u zwierzęcia coł będzie codziennie wywoływało napady łęku, po pewnym czasie napady zaczną występować samorzutnie, bez żadnej prowokacji: Podobnie untyjł, który kilkakrotnie doświadczył depresji, będzie powracał do tego chorobowego stanu. Można się więc domyślać, ze nawet jeśli depresję powoduje jakaś tragedia, zmienia się struktura mózgu oraz zachodzące w nim procesy biochemiczne. „Nie jest tó Więc choroba tak łagodna, jak dotąd myśleliśmy — tłumaczy Robert Post, dyrektor wydziału psychiatrii biologicznej w National Institute of Mcntal Health. ■— Ma tendencję-do nawrotów, do przyspieszania. Po kilku epizodach powinniśmy pomyśleć o długoterminowym leczeniu zapobiegawczym, żeby Uniknąć strasznych konsekwencji przewlekłej depresji’'. Kay Jsimiśon uderza pięścią w stół, kiedy o tym mówi: „Depresja na pewno nie jest niewinną dolegliwością. Sprawia, źe ludzie czują się strasznie nieszczęśliwi i niezdolni do twórczych działań, i zabija. Chodzi mi nie tylko o samobójstwa, ale także o większą częstotliwość zachorowań na choroby serca, osłabienie odporności organizmu i inne". Często pacjenci, którzy na początku dobrze reagowali na leki, przestają na nie reagować, jeśli przyjmowali je z przerwami. Z każdym nawrotem groźba, że depresja przejdzie w stan przewlekły i nieuleczalny, wzrasta o 10%. „Można ją porównać do raka, który dobrze reaguje rui leczenie* nie kiedy; dojdzie do przerzutów, w ogóle przestaje się mu poddawać — wyjaśnia Post. — Jeśli epizodów depresyjnych było wiele. procesy biochemiczne w mózgu mogą się zmieniać nieodwracalnie. Na tym etapie wiciu terapeutów nadal spogląda w niewłaściwym kierunku. Jeżeli nawrót wystąpił samorzutnie, to jaki sens: ma koncentrowanie się na czynniku, który wywołał pierwszy atak choroby? Jest już na to za późno". To, co załatano, zostało naprawione, ale nigdy nie będzie cale.
Trzy zdarzenia zbiegąfą Się w czasie; zmniejszenie liczby receptorów serótoniny, wzrost poziomu kortyzolu i depresja; Nie wiadomo, w jakiej kolejności występują (Ink jak nie wiemy, co było pierwszo: jajko czy
kura). Jeśli w mózgu zwierzęcia zostanie uszkodzony układ wydzielania scrotoniny, wzrasta poziom kortyzolu. Jeżeli podniesie sic jnttiom korty* zolu, ilość serotonmy w organizmie spada. Kiedy człowiek przeżywa stres, poziom hormonu kortyleotropowego przysadki (ACTH) wzrasta, na skutek tego podnosi się poziom kortyzolu. Maleje ilość serotonmy. Jakie to ma znaczenie? W ciągu ostatnich dziesięciu lat sorotonina stalą się „popularna". W Stanach Zjednoczonych depresję leczy się najczęściej za pomocą środków podnoszących poziom scrotoniny w mózgu. Zmiana ilości serotonmy wpływa na sposób reagowania na stres i na ilość kortyzolu w mózgu. „Nie zaryzykowałabym twierdzeniu, że kortyzol wywołuje depresję — mówi Elizabeth Young, prowadząca badania na Uńicenrty of Michigan— ale nu pewno może pogłębiać jej lekki stan i przyczyniać się do rozwoju choroby". Kortyzol wiąże się z receptorami glukokortyfcoidów w mózgu. Leki antydepresyjne zwiększają liczbę receptorów glukokorty-koidów, ktÓrc: absorbują nadmiar kortyzolu. Ma ro duży wpływ na ogólną równowagę chemiczną w organizmie. Receptory glukokortyfcoidów mogą uaktywniać lub dezoktywowsć geny. Jeśli stosunkowo nieliczne receptory zaleje ogromna ilość kortyzolu, równowago zostanie zaburzona. „Podobnie jest z ogrzewaniem — mówi Young. — Jeśli czujnik fcimostaru umieścimy w miejscu, gdzie panuje: nieustanny przeciąg, ogrzewanie będzie* chodziło bez przerwy, nawet kiedy w pokoju zrobi się gorąco. Wy-starczyłoby, rozmieścić kilka czujników w różnych miejscach, żeby rozwiązać problem";
W normalnych okolicznościach poziom kortyzolu w organizmie jest precyzyjnie regulowany i zmienia się w cyklu dobowym—rano wzrasta, w ciągu dnia opada. U pacjentów z depresją poziom kortyzolu pozostaje wysoki przez cały dzień. W obiegu inhibitorów coś, co powinno zmniejszać produkcję kortyzolu pod koniec dnia, nie działa prawidłowo. Być może, to jest powód uczucia roztaęsienia normalnego zaraz po wstaniu z łóżka, a u łudzi z depresją utrzymującego się przez większość dnia. Gdybyśmy umieli oddziaływać bezpośrednio na układ wydzielania korty-zoiu.rZ pominięciem udziału scrotoniny, być może udałoby się stłumić depresję. Kierując się wynikami badań przeprowadzonych w Michigan, uczeni z innych ośrodków podjęli leczenie kctokonazolem depresji nie reagującej na innego rodzaju leki (Ketokonazol obniża poziom kortyzolu),
U 70% pacjentów udało się uzyskać znaczną poprawę. Ketokonazol ma wiele działań ubocznych, nie jest więc dobrym lekiem antydepresyjnym, jednak kilku dużych firm farmaceutycznych juz szuka związków chemicznych o podobnym działaniu, ale mniej szkodliwych dla zdrowia. W trak-
59