CCF20090212122

CCF20090212122



1

DZIECKO: Nie może jechać (patrząc na obrazek pociągu przed semaforem).

DOROSŁY: Nie może?

DZIECKO: Nie, bo znak nie mówi: Jedź.

2

DOROSŁY: Skąd to masz? (mówiąc o śwince morskiej). Przyniosłeś ze szkoły?

DZIECKO: Tak, bo ich miejsce nie jest w szkole.

3

DOROSŁY: Chcę już iść do domu.

DZIECKO: Poczekaj, aż przyjdzie mama.

DOROSŁY: Po co?

DZIECKO: Bo będzie mi smutno samemu.

Bloom i Capatides piszą:

Dzieci nie mogły samodzielnie, na podstawie własnych działań w środowisku, odkryć takich związków zachodzących między zdarzeniami a uczuciami, subiektywnymi ocenami czy przekonaniami kulturowymi przyczynowo z nimi skojarzonymi. Ktoś musiał im powiedzieć, że czerwone światło oznacza „stój!”, a zielone „jedź!”, że miejsce świnki morskiej nie jest w szkole i tak dalej. Większość tego, co dzieci wiedzą

0    przyczynowości subiektywnej, pochodzi więc od rodziców, którzy dali wyraz swoim przekonaniom, myślom i uzasadnieniom w dyskursie z dzieckiem (s. 389).

Oczywiście nie twierdzę, że o niektórych sekwencjach przyczynowych dzieci nie mogą nauczyć się samodzielnie ani że jakiś rodzaj myślenia przyczynowego w pewnym sensie nie poprzedza języka, zarówno w filogenezie, jak

1    w ontogenezie. Wydaje się jednak, że przyswajanie dorosłych sposobów wyjaśniania przyczynowego w danym otoczeniu kulturowym zależy w dużym stopniu od tego, że w ontogenezie dzieci usiłują zrozumieć wyjaśnienia przyczynowe dorosłych, kiedy uczestniczą z nimi w interakcjach dyskursywnych. Proces ten jest też ważną częścią uczenia się przez dzieci w wieku przedszkolnym struk-turyzowania wypowiedzi i narracji w rozbudowanym dyskursie w taki sposób, by nadać im spójność przyczynową (Trabasso i Stein, 1981). Ciekawe jest też, że owe „dojrzałe” wyjaśnienia, pochodzące z kulturowej ścieżki rozwoju, mogą czasem stać w sprzeczności z naturalną tendencją dziecka, by wyjaśniać zdarzenia przyczynowe za pomocą określeń intencjonalnych. I tak Kelemen (1998) udokumentował „rozpasaną teleologię” amerykańskich dzieci, polegającą na dostarczaniu wyjaśnień intencjonalnych w przypadku zdarzeń naturalnych (sprzeczną prawdopodobnie z dorosłymi teoriami przyczynowości, z którymi się stykają), na przykład: skały są ostre, żeby zwierzęta na nich nie siadały i ich nie niszczyły.

Szczególną formą wiedzy o przedmiotach w świecie fizycznym jest wiedza o wielkościach. Wiedza matematyczna i rozumowanie są w tym kontekście bardzo interesujące, gdyż nic nie wydaje się mniej społeczne niż matematyka. I rzeczywiście, wiele zwierząt, które nie posługują się językiem - od ptaków, przez naczelne, po niemowlęta w okresie przedjęzykowym - potrafi odróżniać od siebie małe liczebności (Davis i Perusse, 1988; Starkey, Spelke i Gelman, 1990). Zagadką ontogenetyczną jest tutaj to, że niemowlęta w okresie przedjęzykowym posiadają jakieś zdolności numeryczne, ale dopiero od czwartego-piątego roku życia dzieci rozumieją, że ilość, także liczba, jest czymś co pozostaje stałe po różnorodnych transformacjach fizycznych, i dopiero po tym okresie mogą uczyć się działań arytmetycznych, takich jak dodawanie i odejmowanie.

Nie ma wątpliwości, że wykonywanie działań arytmetycznych zależy w sposób zasadniczy od dostępnych nośników symbolicznych - słów lub symboli graficznych określających wielkości. Między kulturami istnieją znaczne różnice pod względem sposobu przeprowadzania działań arytmetycznych, zależne od tego, czego używają, by rejest-

247


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
IMGV15 (2) 10 WACŁAW BERENT w kanały nuci, ty będziesz temu winien. Bo, patrząc na mnie jak na dziec
CCF20090831063 many i nie może znaleźć zaspokojenia na żadnym etapie wcześniejszym. Goś, co jest og
CCF20091001016 tif jedno — a może więcej niż jedno — pojęcie. I właśnie na owym. po jęciu wyrażanym
skanuj0017 36 WIELOZNACZNOŚĆ TERMINU NAUKA dociekań jawi się tu w roli informatora, i patrząc na nie
skanuj0068 Wszedł na salę operacyjną bez słowa, jakby jeszcze spał. Podszedł do stołu i — nie patrzą
Tekst do zadania 17. Przemówienie Otto von Bismarcka w sejmie pruskim Niemcy nie patrzą na liberaliz
maga od nas społeczeństwo, tym bardziej będzie nas kontrolować patrząc na ręce czy nie są one ubrudz
na interpersonalne więzi. Emocje są też wskaźnikiem pewnych zaburzeń. Np: patrząc na psychopatę nie
CCF20090522003 tif 8 Słowo wstępne osiem godzin na dobę i w taki oto sposób nie trzeba już będzie s

więcej podobnych podstron