82
A V\ M I A KONNA
szew Ził co kupił, za to sprzedaje. Ale obejrzyj no su;, kobieto, na Kozaków, którzy ci<; uczcili jak pracującą matkę w republice. Obejrzyj się na te dwie dziewoje, które teraz oto płaczą, jako poszkodowane tej nocy. Obejrzyj się na żony nasze na pszenicznym Kubaniu, którym żeńska siła uchodzi bez mężów, ii ci takoż samotni, ze złego musu niewolił dzieweczki, które im w ich doli podleca. .. Ale ciebie nie tknęli, chociaż ciebie, wredną, tylko
Ł 4
i tykać. Obejrzyj no się na Kuś boleścią przyciśniętą...
A kobieta do mnie:
— Ja o swoją sól nie stoję, ja się prawdy nie bojam. Nie myślicie wy o Kusi, wy jewrejow bronicie...
- - Kzecz teraz nie idzie o jewrejacli, szpetna obywatelko. Tu o jewrejach ni przypiął, ui wypiął. A wy, obywatelko podia, jesteście jeszcze większa konlrrewolucjo-nerka niźli len biały jenerał, o-o ostra szabelką wygraża nam na tym swoim paradnym rumaku. Jego można zobaczyć, lego jenerała, skąd byś nic spojrzał, i człowiek pracujący tylko rozmyśla i śni mu się, żeby go zadźgae, ale was, obywatelko nieprzeliczona, z waszymi jenleresii-jącymi dzieciakami, które chicha się nie proszą, za potrzebą nie latają, was nie dojrzy jak pchły, a wy drążycie, drążycie, drążycie...
ł ja faktycznie przyznaję, że tę obywatelkę wyrzuciłem w biegu z pociągu na pochyły nasyp, ale ona, jako że bardzo gruba, przysiadła tylko, machnęła kieckami i poszła swoją krętą dróżką. I kiedy zobaczyłem tę kobietę nieuszkodzoną, a dookoła Kuś w nieopisanym stanie i pola chłopskie bez kłosów, i dzicwczątka sponiewierane, i towarzyszy, których dużo jeździ na front, ałc mało powraca, zachciało mi się wyskoczyć z wagonu i albo ze sobą koniec zrobić, albo z nią. Ale Kozacy ulitowali
się nade mną i rzekli:
— Trzep ni j ją z karabinka.
I zdjąwszy ze ściany wierny karabinek, zmyłem tę hańbę z oblicza pracującej ziemi i republiki.
I my, wojacy drugiego plutonu, przysięgamy wam, kochany towarzyszu redaktorze, i także waru, kochani towarzysze z redakcji, bez litości postępować ze wszystkimi zdrajcami, którzy ciągną nas do wilczego dołu i chcą zawrocie rzeczkę z powrotem i Kuś zasiać trupami, i martwą trawą.
/a wszystkich wojaków drugiego plutonu - Nikita Balmaszew — żołnierz rewolucji.
Tłum. Ma/ian l'ofH>r<nvsln