można przyjąć podobne parametry dla dżumy, nie mając wystarczaj^ cych informacji? Przede wszystkim potrzebujemy pogłębienia wiedzy na temat zachowania i epidemiologii chorób zakaźnych przenoszony^ w sposób bezpośredni.
W jaki sposób roz przestrzeni a się. cko^obci?
Nie każda choroba jest zakaźna w takim samym stopniu. Przyjaciel nasz powiedział, że fakt ten omawia ze swoimi studentami na prostym przykładzie: jeśli wybierzesz się na przyjęcie, będąc chorym na ospę, zarazisz osoby, z którymi tańczysz; jeśli jednak będziesz chory na odrę
- zachoruje każdy obecny na przyjęciu.
Prowadzi to do pytania: czy zakaźność można zmierzyć? Przydatną oceną jest średnia liczba osób, które zostają zarażone. Można to zilustrować w następujący sposób: proszę wyobrazić sobie mężczyznę podróżującego do Londynu w interesach w okresie trwania jednej z epidemii dżumy w XVB wieku, który ulega tam zarażeniu. Po załatwieniu swoich spraw wraca powoli do domu odległego o 300 kilometrów. Nieświadomy, przywozi ze sobą infekcję. Po przyjeździe do domu pozornie jest zdrowy, ponieważ choroba nadal znajduje się w okresie inkubacji. Jako pierwsza zarażona osoba, która przyjechała do małej społeczności, nosi on nazwę przypadku pierwotnego, a jego historię obrazuje diagram.
Przypuśćmy, że zaraził on bezpośrednio cztery osoby (nazwane przypadkami wtórnymi). Najpierw zaraził żonę (A), która przekazała chorobę trójce dzieci. Ostatnie z nich zmarło 11 tygodni po powrocie ojca z Londynu.
Następnie zaraził swojego pracownika (B), który zmarł samotnie w małej wiosce, nikogo nie zarażając.
Kolejną ofiarą była dziewczynka (C) z rodziny mieszkającej w sąsiedniej wiosce, która przyjechała pobawić się z jego dziećmi. Ta przeniosła chorobę na członków swojej rodziny.
W końcu zaraził swojego starego przyjaciela (D), z którym poszedł do tawerny. Dwa tygodnie później D pojechał na niedaleki targ. gdzie przekazał chorobę wielu osobom. Wystąpił tu efekt śnieżnej kuli.
W tej historii przypadek pierwotny, powracając z podróży, zaraził cztery osoby i stworzył cztery drogi infekcji. Jeden z przypadków wtórnych (mężczyzna B) nie zaraził nikogo, tak więc ta linia zarażenia wygasła Dwa przypadki wtórne (żona A i dziecko C) zarażają członków swoich rodzin, którzy następnie zarażają inne osoby, z którymi mają kontakt w wiosce. Epidemia stopniowo nabiera impetu. Mężczyzna D, który późnym latem, w okresie zakaźnym, wybrał się na targ, przepycha się wśród tłumu, przekazując chorobę kolejnym siedmiu osobom.
Cztery przypadki wtórne zarażają dwanaście osób (zwanych przypadkami trzeciorzędowymi). Średnio każdy z nich zaraża trzy kolejne osoby.
Śledząc drogi zakażenia w trakcie rozwoju epidemii, można zmierzyć zakaźność dżumy pod względem całkowitej średniej liczby osób, którym zakażony przekazał chorobę.
Oczywiście szybkość przekazywania różni się w zależności od ludzkiego zachowania. Na przykład człowiek zamknięty sam w domu nie zarazi nikogo, podczas gdy inny udający się na mszę do kościoła może zarazić tam trzy osoby. Mężczyzna spędzający wieczór z przyjacielem w tawernie może przekazać chorobę czterem osobom, a człowiek wy bierający się na targ, zmieszany z tłumem i rozmawiający ze znajomymi, może zarazić dziesięć osób.
Historia ta pokazuje, jak różne jest tempo przenoszenia choroby wzdłuż dróg zakażenia. Można stwierdzić, że stosunkowo łatwo dżuma rozprzestrzenia się w obrębie jednej rodziny, lecz przekazanie jej do innego gospodarstwa jest trudniejsze. Ponadto choroba rozwija się łatwiej w miejscach zatłoczonych. Władze w Anglii wyciągnęły nauczkę z ciężkich doświadczeń XVI wieku — podczas pojawiania się epidemii dżumy odwoływano wszelkie doroczne jarmarki.
129