go mianem das Ding, li Chose, Rtęci\ Owa Rzecz to absolutny obiekt pragnienia, zakazany owoc, nieosiągalne „coś", kazirodcza pokusa ob- \ warowana odwiecznym zakazem, obietnica katharsis, na zawsze utraco-l ny raj, w którym Eros i Tanatos łączyły się w jedną oceaniczną rozkosz, I miejsce, w którym język potyka się, ukazując swoją słabość; nieprzysta-m wolność do materii ciała. Podobnie definiuje pierwotny obiekt miłości I Julia Kristeva podkreślając, iż owa Rzecz zwykle łączona jest z preedy-M palną Matką, tym, co kobiece i poprzedzające symboliczny porządek fl Ojca. I
Z psychoanalitycznego punktu widzenia moment połączenia milo- ■ ści i melancholii oznacza zatem przerwanie preedypalnef diady Matka/M dziecko oraz wejście w symboliczny porządek Ojca. Dziecko musifl uznać Ojca, ów , trzeci termin0, inny obiekt, który uświadamia mu, iż I jest czymś innym niż matka i czymś innym niż jego własny narcystycz-1 ny wizerunek. Przerwanie pierwotnej jedności prowadzi do konieczno• H ści językowego zapośredniczenia każdego miłosnego gestu - język staje ■ się jedyną drogą podmiotu do obiektu jego miłości. Spotkanie miłości H i melancholii, którego wynikiem jest powstanie podmiotu, stanowi jed- H nocześnie o seksualnej specyfice człowieka jako bytu językowego. W sfc- ■ rze preedypaJnej nie ma bowiem różnicy seksualnej, i dopiero w efekcie I edypatnego dramatu wyłaniają się dwa rodzaje podmiotów, odmienne H seksualnie i nieredukowalne. Różni je stosunek do siebie i innych, dzieli H * niemożność porozumienia, oddala to, w jaki sposób posługują się języ- ■ kiem. Prawidłowe rozwiązanie struktury edypalnej polega bowiem na ■ konieczności porzucenia Matki jako pierwszego obiektu miłości, a proces H ten wygląda inaczej w przypadku mężczyzny i kobiety. Przerwanie pre- H edypalnej jedności, implikujące konfrontację z utratą i pęknięciem kon- ■ stytutywnymi dla symbolicznego porządku języka, wyznacza kobiecie I i mężczyźnie odmienne miejsca w strukturze podmiotowości. Kobieta sta- I je się Inną dla mężczyzny, ale sama nie ma własnego Innego, wobec któ- I rego mogłaby się określić, bowiem pierwszy obiekt, który porzuciła, jest I takiej samej płci, takiego samego ciała, jest - w pewnym sensie - nią I samą. Wymuszona przez specyfikę porządku symbolicznego koniecz- I ność zerwania z Matką określona została przez Luce Irigaray mianem I matkobójstwa, które francuska filozofka i psychoanalityczka uznała za I zbrodnię poprzedzającą mord na Ojcu, opisany przez Freuda w Totemie I i tabu. Tym samym terminem posługuje się Julia Kristeva w Soleil noir.
Matkobójstwo jest bardzo skomplikowanym procesem, który wyma- I ga dokonania symbolicznej metamorfozy pierwszego obiektu. Jej pierw- I szym stopniem jest fantazmatyczne uświadomienie sobie, że aby ocalić I
5 Jacąues Laon, Das Ding and Da Ding (II), (w:) U sdminaire de lacijucs Lwi, tcxtcs tablć par J.-A. Miller, Uvre VII: LElięue de la psyehoanalyse 1959-1960, Paris, 1986.
ow.) precdypalńa Rzecz, musimy poświęcić siebie, swoją autonomię, możliwość posługiwania się językiem. W ten sposób ukochany obiekt zaczyna nam zagrażać, staje się - jak pisze Kristcva - .krwiożerczą bestią"1, która chce nas pożreć. Stajemy zatem wobec alternatywy .ona albo ja" i - w pragmatycznym geście wybierając siebie - decydujemy się zabić ową śmiercionośną matkę, kochaną i nienawidzoną Rzecz. W ten sposób matkobójstwo zostaje usprawiedliwione koniecznością ratunku własnego życia. Kobieta staje się wizerunkiem śmierci, Bestią grożącą podmiotowi regresem w presymboliczną otchłań.
Zarówno kobieta, jak i mężczyzna jako byty językowe są .wydziedziczeni" niczym bohater Czarnego Słońca Nenrala, na zawsze oddzieleni od tego, co było ich pierwszą miłością, w której zabójstwie brali udział. Owa tajemnicza Rzecz, preedypałna Matka, do której starają się wrócić na różne sposoby, jest przez nich nazywana z oddali, już z drugiego brzegu i - mimo iż w święcie preedypalnym nie ma różnicy seksualnej - z perspektywy symbolicznego porządku Ojca to zawsze nieuchronnie będzie Ona, pierwotnie utracona miłość identyfikowana z tym, co kobiece. Utrata owej Rzeczy jest dla kobiety o wiele trudniejsza i bardziej bolesna. Dzieje się tak nie tylko dlatego, że w przeciwieństwie do mężczyzny kobieta zwykle nie odnajduje substytutu matki w innej kobiecie jako obiekcie miłości. Poza tym nie wydaje się, aby taka opcja była dla niej ratunkiem. Według Kri$tevej utrata pierwotnego obiektu jest w przypadku kobiety trudniejsza do przepracowania, jeśli nie niemożliwa, bowiem związek kobiety z matką jest nierozerwalny, a matkobójstwo w jej przypadku zawsze współistnieje z identyfikacją7. Jak, pyta Kristeva mówiąc o matce, .może Ona być tą krwiożerczą bestią, skoro Ja to Ona (w sensie seksualnym i narcystycznym), a Ona to Ja? W związku z tym nienawiść, jaką czuję, nie zostaje skierowana na zewnątrz, lecz zamknięta we mnie"1. Kristeva mówi tu nawet o .me-lancholicznym kanibalizmie" kobiecego podmiotu, polegającym na symbolicznym wchłonięciu w siebie pierwotnego obiektu miłości. Uwewnętrzniona Rzecz - pisze dalej autorka Sottil noir - .sekretnie zabija mnie, bardzo powoli, w ciągłej goryczy, powracających falach smutku albo nawet tabletkach nasennych, które połykam w desperackiej nadziei spotkania [...p Niekiedy bowiem melancholiczka woli umrzeć, niż stracić ukochany i znienawidzony obiekt. Ujmując rzecz w psychoanalitycznych terminach, melancholia oznacza regres do fazy oralno-sa-dystycznej, którego celem jest ponowne wchłonięcie odłączonego
Kristew, op. cii., s. 29.