pMóanyw— L taktów językowych i t/ukantc odpowicdniołci na poziomic sensu w dwóch różnych v» -.ternach językowych imj/anc jest nzdal /a %pu«Ob ..przydatny dla ^.wna natury i zakresu relacji. które istnieją między TW i I |V (Shutllcwocth l'W" 15); J(M to jednak zadanie dla dydaktyki języków obcych i dla graniatyki kootraitywncj. kard/icj nil dla praktyka i takie teoretyka przekładu DoM szybko iaa" bowiem. wbrew wątko-języfcowemu podejściu do tłumaczenia, te ekwiura-Itpji nic dotyczy jc.lynte poziomu języków ego (łat|f). Ju> np. rosyjski teoretyk przekładu Wiktor Komissarow (1973) nuikłaial jej pięć pomada leksykalny. hirałopK/iiy. _informucyjny”. sytuacyjny i związany z celem komunikacji, kadry
nohl« iujwa»iq«y, tj. determinujący ekwiwalencję. Takie Vmay i Darbełnet araąją. że ekwn* atencja odnosi się nie tylko do języka, ale i do .sytuacji"*. kadra ayiaigi /aitvHi*jaia rożnych IrodkAw stylistycznych. ap ang. of dr
Senimn ł l\w>lti<»enia. ') to po fr. ale doal. 'Compłimcnts de la naMon*. lec* po-jOMHtnp ' M. illcun \«»cur de...' ('na)lqive lyc/cnu 'Joyeua NoM* ('Wero-
łychswiąi').c/y 'Bornie Anodę*('SzczęśliwegoNowegoRoku*), w wklnokiod ryMacji 11967: 242-3)
Ekwiwalencja oznacza więc id poszukiwanie w języku docelowym odpowied aq farmy dla przekazania treści i wamdcl, które wyrajał oryginał Tłumacz, w opar-carahoą kompetencję w obydwu językach, porównuje maczania dmorarywne fithm językowych, co pozwala mu .zachować niektóre elementy przekazu hk wypowiedzi w JW~ (pot Demanuclli 1995:67). Porównanie znaczni rzuca ruyth iwiitlo na znaczenie koronacyjne (a więc takie, które przekracza poziom językowy i uruchamia skojarzenia in ter subiektywne, wspólne dla danej grupy użytkowników języka, lub takie akojar/cma indywidualne).
Szerszy sposób patrzenia na tłumaczenie i na ekwiwalencję wiąże się z rozróżnieniem wprowadzonym przez tunery kaliskiego tłumacza tekstów Biblijnych lingę-ik Nidę (1964; Nida. Tabor 1974:200). Odróżnione zostały mianowicie ckwiwtUcn-q« fonnaina i ekwiwalencja dynamiczna. Pierwsza polega na mechanicznym odtworzeniu włałciwołci TW - głównie leksykalnych i składniowych; jej odpowiednikiem jest t*w. „tłumaczenie dosłowne”, mocno krytykowane jako i niejasne i w praktyce nicowjUwc.
- Warto jednak zacytować przykład, którym posłużyli się Bastl Hatiro ■ Jan Ma-mb (1997), by ukazać, ta zachowanie ekwiwalencji formalnej wydaje się nieraz konieczne, lub przynajmniej pożądane:
Zdanie ang. Do you rwmtmber. sir. b*ing asked dii ywwrtou... f (‘Czy przypomina pan sobie, że zostało panu zadane to pytanie?’) - oddane zostało w języku hin/piifekimJako: 'Se aeuerdausted. seBor. quc łe preguntaron esu preguoŁaT (dusi ‘Czy przypomina pan sobie, że zadali panu to pytaoicT).
- „Tlamaezka hłazpaóeka. piszą Hatim t Mason, wyfcorzysrala twiedomie moełś. wp« zachowania konstrukcji o znacaaniu biernym" (1997: 7-g). choć wiedziała, że jan a—rzadkie w Języku hjaapadskim; wiedziała tai Jednak, be kowarmkęjB ta jam