Museums and Galleries feS mjuzijems end galem), Leeds' Brytania
Wyjaśnij symboliczny sens światła wdzierającej do pracowni Fausta.
UEF1ST0FELES
W
[45J Korzystaj z żyda, działa;!
W świat szeroki Z samotności.
Która jest grobem radośri.
Chcą prowadzić twoje kroki!
la^t-snkŁ
[50J Niech a się wreszcie ten twój smętek' znudzi. Który' jak sęp się twoim żydem karmi W najgorszej nawet poczujesz piwiarni.
Żeś jest człowiekiem pośród ludzi.
FAUST
Źródłem moich radośd jest ta ziemia, fó] To słońce patrzy na moje derpienia.
Jeżeli zdołam więc porzucić świat ten, na(ltąpi, Jest )uż hra znaczenia lc nic obchodzi, czy w przyszłości
to,
i nic mm*
*2^| |gtnic<f miłoW i nienawiść,
(czy lo M*,c laki* świal równośd' W Cfy tet się górę i dół pozostawi.
MBPISTOFHMS
|cźdi tak, to spróbuj, co ci szkodzi?
0
Zawrzyjmy pakt, a w ciągu kilku godzin Olśnię cię moją sztuką, chcę d bowiem Dać to, czego nic widział Żaden człowiek.
| FAUST
Czym ty, chudzino, możesz mitrę zachwycić? Czy pojął kiedy ktoś podobny tobie Wzniosłe dążenia ducha człowieczego?
Czy może pokarm znasz, który nie syti?
I [70] Złoto podobne do srebra żywego,
Co nieustannie w dłoniach się rozpływa?
Czy znasz grę, w której zawsze się przegrywa? Albo dziewczynę, która zakochana Już do innego się umizgać skora,
| [75] I boską sławę, co ledwo zaznana
Natychmiast znika na kształt meteora?
Znasz owoc, który gnije, nim go zbierzesz? Drzewo wypuszczające co dzień fiśde świeże? MEF1STOFEIES
Ja się nie boję takiego zlecenia,
[80] Mogę d służyć takimi skarbami Lecz i rozerwać trzeba się czasami,
Pomyśleć o rozkoszach podniebienia -FAUST
Jeśli się kiedyś w gnuśnym’ śnie pogrążę.
[85]
To niech przepadnę w jednej chwili!
_] Jeśli mnie kłamstwem w wir rozkoszy wciągniesz. Jeśli pochlebstwem zdołasz tak mnie zmylić.
Że zacznę się zachwycać sobą samym.
To dokąd zechcesz, za tobą podążę!
Cóż, zakład stoi?
MBFISTOP6LBS
ZgotteL
1'A.ysr
Przybijamy!
(90) Jeżelibym zawołał kiedy:
TYwaj. chwilo, jakże jesteś piękna!
•R) spętaj mnie i porwij wtedy,