Dzititl r0,sk,c
onraC. J
t Grześkowiak i A Ki,r" rrf. oprać .) S t,nu
•XV>
:c polskie* oprać. J> ■ :nu\i. .S/W>).
,r< \! Korolko. Wro
niskie Antologio. o
i Okoń. Wrocław 1< tniruuh. Wrocław 1'
970
97i
vie Warszawa 200! 975. BN 1215.
IIC M. Eustachiewi
iczuk. J S. Grucha
980
8. [w:] Dramaty
985
990
liwska, E. Samów | oprać. W. Wydr
995
polskiego średnic
*
l >, nm łubu. w i*slii\vv taką i !«,• wpinwil,, s.mu sobie. o ludzie, loimiię l<i»ui«.C|
Sami złego pim *yną. gdy żyjąc n,i NWletk.1 Kozpuitmei muł zwierzęta które swoich Nu mic|M .i osobliwe zbiegnjąi sję •/ |llS{'JVV /,,s,>w Uciech tych \i/.ywują prin/. dla lozinnozeni;,
W v. żadnego me mann w tym ograniczenia I sytości nijakiej, im tę złość pijecie Jako wodę, tymże jej żarliwiej pragniecie. Syriom morskim podobni, które s;j bezdenne Ach nie wiedząc podobno, jako nieodmienne Niebieskie są wyroki, które to koniecznie
Mieć chcą w sobie, żeby nic stworzonego wieczna-Nic trwało tu na ziemi cóż wiotchc to ciało Z sztuki gliny sklijone wiekować by miało?
Jeszcze gdyby jaki jest z duszami umierać Zwyczaj inszym zwierzętom oraz się zawierać W grób ze wszytkim. Lecz człowiek, lubo skazitdnyin Względem dusze, nie tylko że jest nieśmiertelnym, Ale potym oblecze znowuż się w swą skórę Według wieszczki Frygijej, że trąba gdzieś wzgórę Straszna zabrzmi na którą ziemia niezbadaną Przepaść swoję otworzy. Skąd wszyscy powstaną Królowie i książęta i przed Sędzią srogicm Wszytko przenikającym dadzą liczbę Bogiem Spraw swoii h złych i dobrych. Ci. co sprawiedliwi, Pójdą na odpoczynek, którzy zaś złośliwi W ogień wieczny. A to wiedz, że nic zmazanego Choć najmniejszą mnkulą (cóż splugawionego )
Do Olimpu nic wnidzit*. Wprawdzie że karania Długa zwloką wielki wstręt do pohamowania W tych rozkoszach i barzo ufnłych was czyni;
( oz, kiedy go napotym tyle trój przyczyni Władogi omy Jupiter, i im dłużej mierzy Niepodobnym piorunem, tym ciężej uderzy. Przeto/ nic jest jedno dziś, bo czym kto nie włada,
I )armn to do wieczora i jutra odkłada.
1 tv także terminu będąc tego bliską,
Nad ułomność natury i pleć swoję śliską
|IM»%
Kil"
10) ■>
1020
1025
1050
1055
10*10
/.,s ,,v ««»» *yl.. nu aJw, ,
,łyi |x.winim.któtcjc.v.j.lH>nillT^T*
S'ł‘l n'c ***• 1 !'*»* więcc-i co ode mnil.
Słyszeć mogła a pr/ytym odpocz^ SłłU.
1luUo Cię nie pusze**; teraz s,* tu obie Przespictn w ,ym pokoiku.. Toż nimfc. Ku-irom-Łóżeczka |C| ustąpi. i tuk położone | )«> dnia spały białego Który skoro głowy Podniósł złotej. Dyjuna poprosi jej w łowy Wiedząc gdzieś niedaleko o zwierzu miejscowym,
A sama się zwyczajem ubrawszy |x>lowym.
Smukłą pierś sznurowaniem złotym usuęgnęla I włos złoty w perłowy czepek podzierzgnęła,
Szatę długą niebieską wstęgami opięła,
A luk w rękę i drugą rohatynę wzięła,
P a s k w a I i n i e za sobą kazawszy iść zaraz Spół z nimfami drugiemi. Aż trafiły naraz (idy jeleń urodziwy nad strumieniem owym. Brzegiem się delektując jego lilijowym,
Po nim sobie żerował. Zaczyni się Dyjami Porwie szybko do luku, i gdzie bywa rana Naszkodliwsza w lewą go słabiznę minerzy,
Z którego on postrzału ciężko się uderzy, Zajęczawszy żałośnie. »Olóż wnet zwierzynę Świeżą mamy mową tą potka Pu.skwahnę,
A będzie jej co więcej* Teraz tę gotować Nimfom każe, które ją zarazem szyndować 1 w ćwierci siec poczęły Sanu* poszły głębiej, Gdzie moc srogą bażantów, jarząbków, gołębi, Głus/czów, drozdów, kwiczołów i ptastwa innego Po gałęziach rozwitych lasu tam onego Wieszając się nadejdą A tylkoż z i »ęowy Strzałę zepchnie Dyjana, żaden na dół żywy Z nich nic padnie, tak ze ich P« Sokach obicdwic Nawieszawszy około, mogły nieść zaledwie;
Az też . odpoczęły w chłodzie sobie smdszy.