KB
iii
ló-jawsze są w stanie taki stan rzeczy zaakceptować W wyniku symbiozy ob*c jnoay są na siebie skazane i odbywa «ę to niestety często ze szkodą dla beaye-(jcastwa. W sytuacji zagrożenia politycy i media niekiedy zawieszają bron na jtlńś okres, ale nie jest to praktyką uznawaną za standard, a tym bardziej żadna K stron nie chce zrezygnować ze swojego obszaru autonomii. Dziennikarzom bnk przygotowania merytorycznego, a ludziom władzy - medialnego. Zatem to tylko pogłębia zwady i często dochodzi do otwartego konfliktu, w którym to media są stroną zwycięską bez względu na osiągnięcia rządu.
I Takie podejście do ewentualnej konieczności wspólnego działania nie jtwarza żadnych przesłanek do poprawnej realizacji misji obu stron. Są dość liczne przykłady na to, żeby ten problem podnosić i spróbować rozwiązać. Podczas zdarzeń niepożądanych powodujących znaczne skutki niektóre środki nu sowej komunikacji starają się tego nie dostrzegać, inne natomiast wypaczają obraz, stwarzając coś na kształt widowiska plenerowego bez konieczności ponoszenia kosztów jego przygotowania. Jeżeli zabraknie „mocnego” zdarzenia, to nawet incydent prezentowany jest w kategoriach katastrofy1.
tri#*
Skutki zdarzenia
Reagowanie
Wypadek
Katastrofa
Rys. 48. Ogólny podział zdarzeń niepożądanych (ich wartości są względne)
y
/
P7
■1 i
Doświadczenia z działalności mediów w różnych okolicznościach pozwą pł postawić tezę, że współdziałanie mediów, władz, administracji i służb kry ; T*Owych w poważnym stopniu racjonalizuje wykorzystanie zasobów oraz eko J^nńczność i skuteczność systemów bezpieczeństwa. Przedstawione na rysim i *** 48 poziomy (stabilizacji i kryzysu) oraz nachylenie krzywej rozwoju sytuacji 'bacznej mierze zależy od zachowań wspólnot i społeczności lokalnych obję ! ^skutkami zdarzenia. To zachowanie ludności jest rezultatem aktywności me I '^''(pozytywnej lub negatywnej) i może zmusić władze do zmiany priorytetów ^ niekorzystne, co w sumie odbić się może na bezpieczeństwie mieszkańców.