Naprawdę wierzącym jest ten, kto wybiera prawdę, I choćby miała przynieść mu szkodę, a odrzuca kłamstwo przynoszące korzyść, a
Ali Ibn Abi Talii gj
Osoby, które przeszły kolejne inicjacje Reiki zaczynają budzić się do prawdzlw^H go tycia. Włączają się aktywnie we własną ewolucję, ciągły proces transformacji;.^ niedoskonałego w Doskonale. Po to jest nasze życie. Rozumiano to znacznie wcześniej, tysiące, a może i miliony lat wstecz.
Rozwój jednak nie opiera się tylko na chęciach. Jest to coś bardziej skomplt>fl kowanego. Konieczna jest praca nad sobą. Od zarania ludzkości pomagać miały w tym pewne wzorce postępowania. Przedstawiały one idealny sposób życia i czucia, który stanowi! wskazówki na Drodze. Wielu wydaje się, że wystarczy podporządkować się tym formalnym zaleceniom, a wszystko będzie dobrze. I; właściwie jfl to mają oni rację, ale z małym wyjątkiem. Nie może to być usilne przestrzeganie■ tych zasad, ale stan, gdy nasze serce robi zgodnie z nimi bezwiednie. Gdy nasze serce nie chce działać inaczej.
Zasady te spotyka się w niemal każdej religii. Niekiedy przedstawia się je jako normy obyczajowe, tradycje, w innych zaś jako konkretny zestaw norm. Przykładeflugf tych pierwszych są hinduskie yamy i niyamy, znane z tradycji Jogi. \<una oznaczaj wstrzymywanie się. Obejmuje ona pięć przykazań: nie zabijać, nie kłamać, nie kraść, żyć umiarkowanie i nie brać podarków. Rozumiećje należy bardzo szeroko, np. nit zabijać oznacza nie tylko nie uśmiercać człowieka lub zwierzęcia, ale leż: nie szkodzić innym, nie demoralizować, nie obniżać wiary we własne siły (w czynie, mowie, myśli); kłamać można nie tylko ustami, ale też postępkami, uczuciami, myślami;^ kraść można nie tylko wartości materialne, ale też czyjąś energię lub czas; tyć umiarkowanie oznacza nie tyle ascetyzm, ile prostotę życia na każdym poziomie; mowanie podarków nie dotyczy przyjmowania podarków Jako takich, ile o związaną z tym zależność od obdarowującego, a niekiedy pożądanie darów i chciwość.
Niyamy są nabywaniem cnót. Należą do nich:
• kontrola myśli,
• kontrola działania,
• przyjmowanie życia takim, jakim jest,
• cierpliwość w znoszeniu przykrości, niepowodzeń,
• wiara w nauczyciela i w siebie,
• równowaga wewnętrzna, umiarkowanie,
• rozróżnianie rzeczy trwałych od znikomych,
• uzyskanie niezależności od zbędnych czynników,
• poświęcanie własnych myśli i czynów Bogu,
• ciążenie do wyzwolenia,
• utrzymywanie w czystości ciała, umysłu i ducha.
Jak widać obie yamy i niyamy pomagają w usunięciu z osobowości zbędnych i szkodliwych (w sensie duchowym) właściwości oraz wbudowanie w tę osobowość nowych własności i zalet. Jest to zarys dyscypliny moralnej adepta Jogi Królewskiej.
Patrząc na nie z punktu widzenia chrześcijanina, to są to raczej wartości dziwnie znajome. Różnią się w brzmieniu i zakresem, ale tylko pozornie. Po wnikliwym przeanalizowaniu (co nie Jest tematem tej książki) okazuje się, że mówią o tych samych normach i wartościach. I chociaż nie użyto określenia chneSdjań-skie, to właśnie takich dotyczą.
Innym typem norm, zasad postępowania jest dekalog chrześcijański, czyli 10 przykazań starych oraz dwa kolejne, ponad tamtymi najważniejsze, przekazane przez Jezusa. Ich inność polega na tym, że wplecione są w religię, jako lista wskazań, punkt po punkcie. Z określonym brzmieniem i stałą identyfikacją. Czy to cokolwiek zmienia? Raczej nie - to tylko inna forma, którą łatwiej zapamiętać.
Dla przypomnienia i skonfrontowania ich z zasadami Jogi przedstawiam ich brzmienie (1-10 przykazania, które otrzymał Mojżesz, 11-12 które pozostawił Jezus):
1. Nie będziesz miał bogów cudzych przede Mną.
2. Nic będziesz brał Imienia Pana, Boga swego nadaremno.
3. Pamiętaj, abyś dzień święty święcił.
4. Czcij ojca swego i matkę swoją.
5. Nie zabijaj.
6. Nie cudzołóż.
; 7. Nie kradnij.
8. Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu.
9. Nie pożądaj żony bliźniego swego.
10. Nic pożądaj żadnej rzeczy, która jest bliźniego twego.
11. Będziesz miłował Pana, Boga swego, z całego serca swego i z całej duszy swojej, i z całej myśli swojej.
12. Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego.
Nie bez kozery przedstawiłem normy etyczne dwu, pozornie tak odległych, filozofii. Chodzi mi o to, aby pokazać jak są zbieżne. Często przecież właściwie chodzi tylko o brzmienie, o słowa, o symbolikę. Ale treści są te same.
Mając wieloletnie doświadczenie w Reiki wydaje ml się, że chcąc oddać w pełni należne miejsce Reiki w naszym życiu można byłoby napisać podobne do powyższych przykazania. Nie dla zabawy, ale po to, by przeciętny adept Reiki