ROZDZIAŁ 2
Gdyby ściśle zdefiniować teorie, okazałoby się, że teorie społeczne są rzadkością, a społeczne teorie religii są jeszcze rzadsze. Czym jednak są „teorie”? Zgodnie z ogólnie przyjętym, choć przestarzałym poglądem, teorie to zbiory założeń, warunków wstępnych i logicznie powiązanych ze sobą twierdzeń, z których wyprowadzić można sprawdzalne hipotezy. Jest to niewątpliwie skrajny przykład definiowania teorii. Pozostaje on jednak w pełni reprezentatywny dla poglądów, które w połowie dwudziestego wieku zdominowały filozofię nauki, a zatem również filozofię nauk społecznych. Wypadało wówczas twierdzić, że intelektualna siła „twardych” nauk, takich jak fizyka czy chemia, polega na ciągłym formułowaniu, weryfikowaniu i przeformułowywaniu teorii (metoda hipotetyczno-dedukcyjna), tak aby ich uogólnione wnioski można było stosować do coraz większej liczby zjawisk. Niezależnie od różnych wariantów w rozumieniu owych „teorii dedukcyjnych" (zob. jednak Zetterberg 1965), opinie filozofów i historyków' nauki co do statusu i charakteru teorii w pracy naukowej różnicowały się z czasem coraz mocniej.
Rygorystyczne teorie dedukcyjne nigdy nie zyskały szczególnej popularności wśród filozofów i przedstawicieli nauk społecznych. Od czasu do czasu odżywa jednak nostalgia za ideałem naukowym, pozwalającym formułować ważne uogólnienia na temat zjawisk społecznych w formie logicznie powiązanych twierdzeń (zob. na przykład Wallace 1969; Stark i Bainbridge 2000). Nie znaczy to oczywiście, że przedstawiciele nauk społecznych faktycznie prowadzą badania zgodnie z metodą hipotetyczno-
59
«
V