nego będzie musiała postawić na szalę różne własne im a nawet w przypadkach skrajnych narazić własne życie. Wesy' Jakkolwiek zatem kwestia określenia relacji między he neutykąi etykąjcst jak najbardziej „realnym" problemem filo?' ficznym. ma ona siłą rzeczy charakter partykularny, nie uniw-c° salny. Problem ten dotyczy fenomenu etyczności jedynie o m' o ile wiąże, się z postulatem intelektualnego otwarcia na to, co mówi inny, nie odnosi się natomiast do pytania o to, jak w kon. kretnej sytuacji winienem się wobec niego zachować. Pytaniem wykracza wówczas poza kwestię „odpowiedniego” zrozumienia wypowiedzi innego i samorozumienia ja.
2. ROZUMIENIE I ETYKA
Jak dotąd pojawiło się stosunkowo niewiele prac, których autorzy podejmowaliby kwestię relacji między hermeneutykąi etyką. U nas wymienić należałoby przede wszystkim wspomnianą już książkę Andrzeja Przyłębskiego, która odnosi się do najważniejszych prac filozofów niemieckich ostatnich dwudziestu lat w tej dziedzinie. Wspomnieć należy też o pracy zbiorowej pod redakcją Przyłębskiego, w której znalazły się artykuły autorów polskich i niemieckich,
Wśród innych prac - biorąc pod uwagę specyfikę zaprezentowanego w tym rozdziale podejścia - na szczególną uwagę zasługuje wydana w Niemczech, cytowana już praca zbiorowa Hermeneutik ais Elhik. Piszący w niej autorzy starają się rozpatrywać kwestie etyczne w perspektywie problematyki odpowiednio otwartego rozumienia i interpretacji wypowiedzi innych. To, co etyczne, jawi się tutaj jako zwykła funkcja dziejowego wymiaru procedur hermeneutycznych. Klarowną formułę tego podejścia znajdujemy w poniższej wypowiedzi Schón-herra-Manna, będącej rodzajem komentarza do zamieszczonych w tomie esejów Gadamera i Figala:
'“".'tniusi pozostać ograniczony. To samoogrnniczcnic dz *jl| otwartości wobec innych ludzi i kultur. Dzięki ten:
IVrezultacie interpretacja nic tylko dostarcza samej techniki rozumienia. Raczej kultywuje etykę rozumienia. Wspomaga ostrożną i pełną skromni postawę otwartości wobec innych ludzi i kultur. Dzięki temu zy-st„jc konkretne znaczenie dla ludzkiego działania, dla dziedziny, do Łrórej odnoszą się zasadniczo etyka i filozofia praktyczna (Hermeneu-IttalsEililk, 190).
Podobna argumentacja pojawia się również we wchodzących w skład tego tomu artykułach Guntera Abla, Hermanna Langa, Nicole Ruchlak i Gianniego Vattimo. Mimo niekiedy dużych różnic w punkcie wyjścia wszyscy ci autorzy zakładają, iż hermeneutyczne procedury rozumienia i interpretacji implikują postawę otwartości wobec wszelkiego rodzaju postaci tego, co inne, tym samym zaś mają walor etyczny. Podkreślić należy, że u podstaw tych wszystkich ujęć tkwi przekonanie, że postawa ta nie ma w sobie nic subiektywnego, ani też nie została narzucona podmiotowi jako obowiązujący postulat czy norma. Nie jest też wynikiem przyjęcia przez niego określonej metodycznej postawy. Zakorzeniona jest ona w samym sposobie dokonywania się rozumienia, które przebiega jako nieustanna konfrontacja z tym, co inne, ulegając nieustannym zmianom w wyniku często niezauważalnego ze strony jednostki przyswajania sobie przez nią innych punktów widzenia1. Jeśli więc postulat otwartości rozumienia na to, co inne, będziemy traktowali jako postulat etyczny, to można powiedzieć, że moment etyczności zawarty jest już w sposobie, w jaki dokonuje się rozumienie.
Dobrym przykładem ilustrującym ten proces jest sytuacja, w której osoba emigrująca do innego kraju po dłuższym okresie czasu bezwiednie przyswaja we własnym samorozumicniu różne wyobrażenia społeczności, wśród której żyje. Widzi to szczególnie wyraźnie, kiedy po kilku lub kil-