europejskie stosunki jest ona bardzo niska. Czesne na studiach dziennych poniżej 1000 USD zu semestr i studiu MB A w cenie poniżej 7 000 USD to burdzo mało. P rezultacie roczny budżet Uczelni (około 5000000 USD jest. w stosunku do jej rouniilów, niewielki w porównaniu z podobnej wielkości uczelniami w Europie Zachodniej i śmiesznie niski w porównaniu z uczelniami amerykańskimi. Obawiam się. czy nasi gospodarcze nie stosują polityki zbyt niskich cen, co odbije się niekorzystnie nu możliwościach akumulacji i rozwoju” — stwierdził Koopmans.
— ..Trudno jest o jednoznaczną ocenę polityki cenowej stosowanej przez NSZiP. Trzeba wziąć pod uwagę polski poziom dochodów oraz płuc nauczycieli akademickich, które są podstawowym składnikiem kosztów uczelni. Trzeba też wierzyć naszym gospodarzom, że znają swój rynek i wiedzą, ile co może kosztować1. Dotychczas radzą sobie finansowo znakomicie, u zatem tu polityka I sprawdza się” — konkludował Bouchard.
- „Oni zresztą, jak twierdził, nie chcą, by cena była nąjwaźniejszą barierą I wstępu na uczelnię” — dodał de Leo.
- Ja jednak sądzę, że ta polityka niskich cen nie da się utrzymaC I W dłuższym okresie. W miarę, jak postępować będzie proces integracji Polski I z Unią Europejską, ceny usług edukacyjnych będą także coraz bardziej I zbliżone” — stwierdził Koopmans.
— „Pozostaje nam do omówienia system społeczny i kultura organizacyjna.
0 ile pomiętum. tę sprawę referować miał Giovanni de Leo” — zwrócił się do I Włocha przewodniczący.
— „Cudzoziemcowi trudno jest po kilkudniowej wizycie wyrobić sobie zdanie I ha ten temat” — zastrzegł się de Leo. — „Mogę jedynie przedstawić w kilku I punktach swoje wrażenia. Po pierwsze, wszyscy, z którymi rozmawialiśmy: I studenci, absolwenci, uczestnicy kursów podyplomowych, a przede wszystkim I pracownicy i wykładowcy demonstrowali swoje poczucie dumy z osiągnięć uczelni I
1 entuzjazm co do jej perspektyw na przyszłość. Znamienne, że to poczucie dumy I i ten entuzjazm nąj silniejsze były u najmłodszych pracowników i u studentów. To I bardzo dobrze świadczy o firmie. Po drugie, z pewnym zdziwieniem, spowodowa-1 nym młodym wiekiem NSZiP. dostrzegłem, że przestrzega się tutaj tradycyjnych I norm kultury akademickiej. Wyraża się to między innymi w kluczowej roli I kierowników katedr i profesury, w respektowaniu zdania Senatu przez władze I uczelni, w hierarchii akademickiej, w znaczeniu przewiązywanym do stopni I i tytułów naukowych i do dorobku naukowego. Kultura ta została przeniesiona do I NSZiP i wielkich uczelni publicznych, w której wyrosło jej kierownictwo I i profesorowie. Stosunkowo słaba wydaje się natomiast warstwa kultury menedżer-1 skięj. Dziekani, kierownicy programów, pracownicy uczelni nie rozumują, jak mi się I wydaje, w kategoriach kosztóu, przychodów, marż. satysfakcji klienta itp. Podejście I menedżerskie występu je jedynie nu najwyższym szczeblu zarządzania. Myślę, że jest I to typowa kultura polskiej uczelni wyższej” — zakończył swój wywód de Leo. I
— „Sądzę, że dokonaliśmy w miarę wszechstronnej analizy NSZiP” — stwierdził Gustafson — poro więc na sformułowanie wniosków i rekomendacji I dla Komisji Akredytacyjnej". I
2. CZYM JEST ORGANIZACJA?
Pojęcie organizacji może przybierać trzy podstawowe znaczenia. W znaczeniu przedmiotowym lub inaczej rzeczowym organizacja to pewien obteict. który można odróżnić od innych ze względu na jego cechy charakterystyczne. W znaczeniu atrybutowym organizacja jest cecha przedmiotów złożonych, nazywana zorganizowaniem. Oznacza to. że cechu ta może przysługiwać różnym obiektom w różnym stopniu, czyli — innymi słowy — mogą być one mniej lub bardziej zorganizowane. Na przykład pluton wojska jest bardziej zorganizowany niż kółko brydżystów, choć oba obiekty uznajemy za organizacje. W znaczeniu czynnościowym organizacja to tyle, co tworzenie organizacji, zwane inaczej organizowaniem (Pszczołowski. 1978, s. 150—151J.
Truizmem jest stwierdzenie, że nosze życie upływa w organizacjach w znaczeniu przedmiotowym. Rodzimy się w szpitalu, kształcimy i wychowujemy w szkołach, na uczelniach, w harcerstwie, w kościele, pracujemy w przedsiębiorstwach i różnego rodząju instytucjach, dziułamy w partiach politycznych, w samorządzie itd. Nawet nasze życie prywatne coraz częściej wiąże się 7 działaniem klubów, stowarzyszeń czy też różnego rodzaju komercyjnych usługodawców, takich jak firmy turystyczne.
Wszystkie te podmioty, mimo że tak różne, mąją wiele cech wspólnych.
J. Zieleniewski (1969. s. 274] definiuje organizacje jako „eałość, której składniki wspólprzyczyniąją się do powodzenia całości'. Przy czym jako powodzenie należy rozumieć realizację misji, jaką organizacja ma do spełnienia w otoczeniu, albo — innymi słowy — tego, co ma mu do zaoferowania. Wyraźne sformułowania tak rozumianej misji często można spotkać w różnego rodzaju dokumentach organizacyjnych, takich jak na przykład raport przygotowany w związku z akredytacją przez NSZiP w Warszawie.
Takie celowościowe, a nawet mechanistyczne, pojmowanie organizacji sumowi jednak w najlepszym przypadku przysłowiowe „pół prawdy". H. Simon i jego współpracownicy zwrócili na to uwagę już w latach pięćdziesiątych formułując „teorię równowagi organizacyjnej". W myśl tej teorii, warunkiem trwania organizacji, czyli jej zdolności do pełnienia jakiejkolwiek misji, jest zdolność zachęcania członków do dalszego uczestnictwa [March, Simon. 1964]. Uzasadnione jest więc także określenie odwrotne do definicji Zieleniewskiego: „organizacja to taka całość, która przyczynia się do powodzenia swych części** (Koźmiński. Obłój, 1989. s. 18]. Z tym wszakże, że słowo „powodzenie" ma tu odmienne znaczenie. Chodzi bowiem o realizację osobistych potrzeb, zamierzeń i ambicji członków organizacji. Z reguły wykraczają one poza pieniężne wynagrodzenie. Na przykład wykładowcy podejmujący zatrudnienie u szkole wyższej poszukują prestiżu, jaki daje swoim profesorom renomowana uczelnia możliwości prowadzenia badań naukowych, osobistego rozwoju, kształcenia młodej kadry (które niekiedy przekłada się na wychowywanie „uczniów’' i tworzenie „szkoły naukowej”), kontaktów zagranicznych itp. Czasem niektóre spośród tych osobistych celów i dążeń uczestników organizacji mogą pozostawać