BRONISŁAW GEREMEK
ny model utrzymywał się na pewno w pierwszych stuleciach epoki nowożytnej, a ponadto wydaje się, że obserwujemy w ciągu XVI i XVII wieku istotne zmiany zarówno w polityce społecznej, jak i w postawach zbiorowych wobec nędzy i wobec przestępstwa: nabierał na sile element represji agresywnej. Pełnił on pewną rolę w uruchamianiu mechanizmów ekonomicznych warunkujących rozwój wczesnokapi-talistyczny, a więc obfitości rąk roboczych. Nawet wówczas, gdy możliwości zatrudnienia były ograniczone i zwiększały się wolno, pożyteczna dla pracodawców była presja poszukujących pracy, bo zapewniało to niski poziom płac roboczych. Chodziło jednak także o podtrzymanie znaczenia nakazu pracy w ramach podziału funkcji społecznych, był on bowiem zasadniczym czynnikiem równowagi społeczeństw tradycyjnych. Poza jego sferą działania rozpościerały się przestrzenie zagrożeń.
Konstatacja la dotyczy, rzecz oczywista, świadomości zbiorowej, .i nie rzeczywistości społecznej: można to zapewne powiedzieć o każdym dyskursie o bolączkach społecznych jakiejkolwiek epoki, ale z perspektywy XX wieku owe zagrożenia z początku epoki nowożytnej zdają się pozorne czy leż słabe. Rzecz jednak w tym, że to co owa szesnasto-wieczna nowoczesność wniosła do życia społeczeństw europejskich rozrywało podstawowe tkanki dotychczasowych układów: rozpadały się więzi tradycyjne i lokalne, słabła efektywność instytucji nadzoru i kontroli, w kryzysie znajdowały się autorytety moralne i społeczne. W takiej sytuacji fenomen kryminalny przybierał — lub zdawał się przybierać — formę świata społecznego „na opak”, formę antyspołe-czeństwa.
W wyobraźni średniowiecznej model świata „ na opak” funkcjonował w postaci różnych motywów zarówno w piśmiennictwie, jak i w folklorze. Był odwróceniem hierarchii społecznej w czasie karnawału, głosił przewrót wartości moralnych w poezji goliardzkiej, rozśmieszał opisem życia, w którym wszystko było urządzone przeciwnie, niż być powinno, straszył siłą magii, która mogła odwracać naturalną kolej rzeczy i właściwy porządek wartościowania. Życie ludzi sytuowało się w połowie drogi między normą głoszoną a jej szyderczym zaprzeczeniem, ale model świata „na opak”
wspierał proces upowszechniania norm życia, nad którymi sprawowały kontrolę instytucje i powiązania rodzinno-lo-kalne. W miarę jak kontrola ta słabła, wizja porządku odwróconego była zarówno instrumentem destrukcji panującego ładu, jak i ekspresją strachu przed społeczną dezorganizacją. W literackim motywie przestępczego antyspołe-czeństwa, jaki się znacznie rozpowszechnia w piśmiennictwie europejskim XVI i XVII wieku, odnajduje się pewną fascynację tym, co egzotyczne i odległe nie według miar topografii, ale w przestrzeni społecznej i moralnej.
Opisy środowisk żebraków, włóczęgów czy złodziei, jakie publikowali drukarze francuscy, angielscy, włoscy czy hiszpańscy, posługują się modelem tajemnej organizacji o strukturze hierarchicznej, wewnętrznej dyscyplinie i skupieniu wysiłków do czynienia zła. Model ten stanowi swoiste połączenie elementów struktur państwowych ze strukturami korporacyjnymi. Francuskie pamilety La vie genereuse des mercelots, gueux et boesmiens (Lyon 1596) i Le Jargon ou Langage de 1’Argot reforme (Paris 1628) rysują obraz monarchii żebraczej, która współistnieje z monarchią francuską — na tym samym terenie i wedle paralelnej struktury państwowej, ale posługując się odrębnym językiem, dostępnym tylko dla wtajemniczonych, którzy przeszli proces inicjacji. Podobny obraź kreślą pamflety włoskie, angielskie czy hiszpańskie.
W utworze La desordenada codicia, który w 1619 roku ogłosił w Paryżu hiszpański emigrant Carlos Garda (przekład francuski w 1621 roku, przekład angielski w 1.638 roku), została przedstawiona organizacja wspólnoty złodziei, którą autor określa mianem rzeczypospolitej złodziejskiej. Poszczególne specjalizacje profesji złodziejskiej ukazano jako odrębne stany, połączone w hierarchiczną organizację. Kilka lat wcześniej, w 1610 roku, w Londynie ukazał się Martin, Mark-all bendle of Bridewell, sygnowany inicjałami S. R. (pod którymi ukrywał się zapewne Samuel Rid), o bardzo zbliżonej treści. Włóczędzy oraz złodzieje jawią się w tym druku jako dwa środowiska o niezależnej organizacji, które postanowiły dojść do porozumienia i ustanowić współpracę. Na zgromadzenie żebraków i włóczęgów, niepokojących się tym, że „cant”, czyli tajemny żargon, oraz wiele
43