482 LIRYKA W OKRESIE POZYTYWIZMU
Typowa dla pierwszej fazy pozytywizmu poezja programowa była rodzajem liryczno-rcto-rycznej publicystyki, z reguły zawierającej treści polemiczne w stosunku do tak lub inaczej ujmowanego spadku po przeszłości. Najczęściej miała postać apelu (np. Precz z marzeniami! <1864) W. Stroki; Naprzód! <1872) J. Ochorowieża; Do p. Marii S... <1873) S. Grudzińskiego; Dzisiejszym idealistom <1877) i Do młodych <1880) Asnyka) bądź wypowiedzi zbiorowej (Jeszcze Polska nie zginęła <1871) W. Engcstróma; Bohaterstwo pracy <1873) Grudzińskiego; Nam już robić głupstw nie wolno <1877) W. Zagórskiego). Konwencja liryki zbiorowej (chóralnej) zadomowiła się zresztą w epoce mocno, obsługując różne odcienie ideowe i odmiany tematyczne pieśni mobilizująoej do pracy i działania społecznego (np. liczne utwory Konopnickiej) oraz wykraczające poza ideologię pozytywistyczną pieśni rewolucyjne socjalistów (np. Czerwony sztandar <ok. 1885) B. Czerwieńskiego). W pieśniach tych odzywała się lekcja retoryki romantycznej poezji buntowniczej.
W fazie dojrzałości pozytywizmu poezję apelu programowego zastąpiła liryka medytacji
0 zagadnieniach ideowych, światopoglądowych i filozoficznych. Są w niej echa myśli wielkich romantyków (Słowackiego, Krasińskiego) — nie ma śladu myśli Norwida, którego twórczości pozytywiści nie cenili i prawie nie znali. W tym typie liryki poeta przyjmował rolę myśliciela
1 nauczyciela, podporządkowując celom intelektualnym metaforę i wystrzegając się subiektywizmu. Najbardziej w epoce cenionym przykładem takiej poezji myśli była dojrzała twórczość Asnyka, w tym zwłaszcza cykl 30 sonetów Nad głębiami (1883—1894). Refleksja nad przemijaniem i śmiercią jako nieuchronnymi zjawiskami wszelkiego istnienia została tu powiązana z filozofią postępu ewolucyjnego, dokonującego się poprzez „poświęceń nieustanną pracę i serc szlachetnych dobroć promienistą”. Człowiek wnoszący do pochodu pokoleń swój udział wartości konstruktywnych współtworzy i własną nieśmiertelność. Realizuje zarazem prawo tajemniczego „Ducha Świata”, który wiedzie ludzkość ku ideałom dobra i harmonii. Ta wizja kierunku rozwojowego świata stanowi w cyklu Nad głębiami podstawę wiary poety w sens polskich wysiłków niepodległościowych, muszą one jednak przyszłej Polsce dać nową postać („Taką jak byłaś — nie wstaniesz z mogiły!” — sonet XXX). Splatają się więc w cyklu Asnyka motywy romantycznej nadziei patriotycznej z racjonalistycznym idealizmem pozytywistycznym. Mniej od liryki filozoficznej Asnyka udatnym, choć przez współczesnych witanym entuzjastycznie dziełem refleksyjno-filozoficznym był poemat liryczny Król Salomon (1887) W. Ostoi Zagórskiego, oparty na motywach biblijnych (Księgi Eklezjastesa i Pieśni nad pieśniami), oraz tegoż autora Psalm tęsknoty (1892). W obu utworach dochodzą do głosu pesymistyczne odczucia bezsensu istnienia (można się w nich dopatrywać zapowiedzi dekadentyzmu), tonowane wskazaniem potęgi miłości (Król Salomon) i wiary religijnej (.Psalm tęsknoty) jako ratunku przed rozpaczą.
W zgodzie z dążeniami programowymi epoki pozostawała ta dziedzina poezji lirycznej, w której poeci przyjmowali role wyrazicieli uczuć ludu, stylizując swe utwory na pieśni lub piosenki ludowe. Tego rodzaju lirykę, nawiązującą do cenionego przez pozytywistów T. Lenartowicza, uprawiała m. in. Konopnicka (cykle: Na fujarce, 1881; Z łąk i pól| 188 h—1882; Po rosie, 1882—1887). Liryczny akompaniament emocjonalny towarzyszył także epickim obrazkom o życiu obyczajowym i społecznym biedoty (celowała w nich Konopnicka) oraz obrazkom pejzażu życia miejskiego (np. zawartym w Poezjach <1886) W. Gomulickiego i pośmiertnie wydanym jego „poezjom warszawskim” Pod znakiem Syreny, 1944).
Znaczną rolę w poezji pozytywistów odgrywała liryka pejzażowa, w której wyraźnie słychać pogłosy Sonetów krymskich Mickiewicza lub szwajcarskich wierszy Słowackiego. Jej przykładów dostarcza twórczość F. Faleńskiego (Odgłosy z gór, 1871), Asnyka (W Tatrach, 1880) i Konopnickiej (cykle: W górach, 1876—1877; Morze, 1894, i inne).
Temat patriotyczny, który po przymilknięciu liryki powstania styczniowego został zagłuszony przez poezję programową i zlewał się z tematyką społeczną, odżywać zaczął pod koniec epoki zwłaszcza w twórczości Asnyka (rehabilitacja w wierszu W dwudziestopięcioletnią rocznicę powstania 1863 r., 1888) i Konopnickiej (m. in. głośna Rota, powstała już po okresie pozytywizmu w 1908 r.).
Nie dorównując swym romantycznym poprzednikom pod względem nowatorstwa tematycznego, rozmachu ideowego i ekspresji uczuć, poeci pozytywistyczni poświęcali wiele starania stylistycznemu, a zwłaszcza weryfikacyjnemu dopracowaniu swych utworów. Najwybitniejsi z nich — Faleński, Asnyk i Konopnicka — sięgali po najbardziej skomplikowane i kunsztowne formy stroficzne, z powodzeniem stosowali różne odmiany sylabowca i wiersza sylabotonicznego oraz różnorakie układy rymów. Za popisowy pod tym względem uchodzi tom Odgłosy z gór Faleńskiego. Znacznym powodzeniem w warsztatach większości liryków pozytywistycznych cieszą się takie konstrukcje wersyfkacyjne, jak sonet, oktawa i sekstyna, a w twórczości Faleńskiego 7-wersowa fraszka stroficzna, nazwana przezeń meandrem. Tendencją stylistyczną liryki