349
okazał się pewno groźnym dla pierwszych zwiedzających ten kraj podróżnych, dla tego uważać zaczęto ten lud jako składający się z samych olbrzymów. Takie najprzód podali o Patagończykach wieści Pigafetta, Magellan, Loise, Sarmiento, Nodal, hiszpańscy żeglarze; z pomiędzy Anglików Candish, Hawkins, Kniwet; Hollen-drzy Sebald de Noort, Lemaire, Spilberg; z pomiędzy Francuzów pićrwsl, co Patagonów oglągali, byli ludzie z kupieckich okrętów z Marsylii i Saint-Malo, jak świadczy Frćzier, który powziął w Chili wiadomości o Patagończykach. Późniejsze jednak świadectwa osłabiły powagę pierwszych; Franciszek Drakę utrzymywał, ze ci ludzie mniejszego są, nawet od Anglików wzrostu, ale nie wymienił jak wielka była ta różnica. Winter, Narborough, Lhermite, admirał hollenderski, mówił, że Hiszpanie umyślnie wystawiali Patagonów tak wielkimi, aby odwrócić inne narody od zwiedzania tych okolic. Atoli kommodor Byron, 1764 r. zmierzył wielu Patagonów; widział on pomiędzy nimi takich co do siedmiu stóp angielskich byli wysocy i stosownie w barkach szerocy, bardzo silni: najniżsi mieli jeszcze sześć stóp i sześć cali angielskich (blisko 7 stóp polskich); kapitanowie Wallis i Carteret, w 1767 r. namierzyli od pięciu stóp i dziesięciu cali do sześciu stóp angielskich ; Lagiraudais zapewnia, że najmniejsi mieli pięć stóp i siedm cali francuzkich, a przytem potężne barki i gruby tułów, co na pozór czyniło ich mnićj wysokiemi.
Wszyscy ci Patagończycy mieli cerę brunatną, włosy czarne, twarz szeroką, usta szerokie i bardzo piękne zęby: żyją oni wcale nadzy lub do połowry tylko skórami okryci, na nogach noszą małe bóciki; kobićty mniej od inężczyn brunatne, brwi sobie wyskubują; mężczyźni mało względem nich są zazdrośni; ludy te jedzą zwykle surowe mięso; często jeżdżą na koniach i nie są okrutni.
W kraju Van Diemen, który także leży w umiarkowanie zimnym klimacie, tudzież na wyspie Maryja, krajowcy mają taki wzrost Jak Europejczycy, a głowę nader wielką, zaś w Nowej Hollandyi, która daleko jest cieplejsza, wzrost ludzi znaczenie już jest niższy.
Tak więc z pewnością utrzymywać można, że zacząwszy od pasa ziemi, w którym umiarkowanie zimne powietrze nie tamuje wolnego wzrostu ludzi, aż do klimatów’ najbliższych równika, wzrost ludzi coraz jest mniejszy, czyli postępując od krajów leżących koło